Balenciaga to luksusowy dom mody, który powstał w 1919 roku i od początku swego istnienia związany był z elitą. W latach 60. najbardziej entuzjastycznymi klientami marki były elity towarzyskie, takie jak Mona von Bismarck i Pauline de Rothschild (żona barona Philippe’a de Rothschild).
W XXI wieku Balencia stała się „obowiązkiem” w kręgach celebrytów – zwłaszcza wśród pionków elity. Jej lista klientów obejmuje Madonnę, Nicole Kidman, Jennifer Garner, Justina Biebera i Kim Kardashian.
Krótko mówiąc, Balenciaga jest „od elity, dla elity”. A jeśli jeszcze nie zdałeś sobie sprawy, dzisiejsza elita ma obsesję na punkcie seksualizacji dzieci. Używają szkół, środków masowego przekazu i wszystkiego pomiędzy, aby znormalizować swoją chorobę i powoli, ale pewnie przesuwać granice tego, co jest społecznie akceptowalne.
Ponieważ Balenciaga jest częścią tego bałaganu, marka nie mogła się powstrzymać przed wniesieniem wkładu w tę kulturę, która nieustannie dąży do seksualizacji dzieci, a co gorsza, do celebrowania ich wykorzystywania. Dlaczego w ogóle mieliby o tym myśleć? Krótka odpowiedź: cała masa z nich to pedofile. Co gorsza, okultystyczna elita angażuje się w systematyczne wykorzystywanie dzieci w celach, które są zbyt złe, by je nawet pojąć.
Tylko dzięki zrozumieniu tych faktów poniższe zdjęcia będą miały pełny sens. Poprzez symbolikę Balenciaga celebruje całą kulturę – głęboko chorą, okrutną i przerażającą.
Bardzo symboliczne obrazy
Zdjęcia promujące „wakacyjne” produkty Balenciagi są niepokojące, a przy głębszej analizie drobnych szczegółów jest tylko gorzej.
Na tym zdjęciu dziewczyna stoi na łóżku, trzymając pluszową torbę na zabawki w stroju do niewoli.
Niedźwiedź ma na szyi kłódkę, kabaretki, uprząż i wszelkiego rodzaju paski. Nie trzeba dodawać, że ten sprzęt jest używany w ostrym seksie BDSM, który obraca się wokół bólu, uległości i upokorzenia.
Biorąc to pod uwagę, dlaczego dziecko trzyma to coś?
To wypchane zwierzę przedstawia dosłowną niewolnicę seksualną, co symbolizuje obroża i kłódka.
W kontekście BDSM kołnierz to urządzenie z dowolnego materiału noszone przez osobę na szyi w celu wskazania jej statusu uległości lub niewolnika w związku BDSM.
Obroże mogą być używane w grach fabularnych obejmujących erotyczne upokorzenie, ponieważ kojarzą się z kontrolą i statusem zwierzaka, zwłaszcza gdy są noszone na smyczy.– Wikipedia, Obroża (BDSM)
Zauważ, że powyższa definicja mówi o „statusie zwierzęcia domowego, zwłaszcza gdy jest noszony ze smyczą”. Przypadkowo na łóżku dziewczyny leży prawdziwa smycz. I nie widzę psa w zasięgu wzroku.
Ta dziewczyna nie wydaje się w porządku. W ogóle.
Ten obraz łączy rzeczy dla dzieci z przedmiotami „dla dorosłych”, takimi jak kieliszki do wina i szampana. W puszkach po piwie są też świece. Dlaczego te rzeczy są w pokoju dziewczynki?
Jest też smycz i miska dla psa. W BDSM uległe niewolnice piją z takich misek. Czy oni sugerują, że dziewczyna pije z tej miski? Ta interpretacja byłaby „naciągana”, gdyby na tym samym zdjęciu nie było dwóch zabawek w pełnym rynsztunku BDSM.
Krótko mówiąc, cały klimat obrazu jest niepokojący i pełen insynuacji. W jakiś sposób ten poniżej udaje się być gorszy.
Wszystko w tym obrazie krzyczy „nadużycie”.
Po pierwsze, na krześle jest taśma ostrzegawcza. Ten rodzaj taśmy jest zwykle używany na miejscu zbrodni. Czy pokój tego chłopca to miejsce zbrodni? Czy doszło tutaj do nadużyć?
Co więcej, rysunki na ścianach najprawdopodobniej wzbudziłyby głębokie zaniepokojenie psychologów dziecięcych.
W tle rysunek przedstawiający złowrogo wyglądającą postać z rogami.
Cała ta ściana jest pełna rysunków, które przekazują fakt, że to dziecko jest smutne i zaniepokojone.
Oczywiście obok zabawek dla dzieci leży ta przeklęta rzecz. To zestawienie doskonale odzwierciedla obsesję elity: psucie dziecięcej niewinności.
W przeszłości Balenciaga starał się kojarzyć te wypchane zwierzęta z pełnymi nadużyciami.
Na pokazach mody posiniaczone modelki nosiły te wypchane zwierzęta, które zostały celowo zabrudzone, aby było jeszcze bardziej przerażająco.
Powyższa sesja zdjęciowa była dziełem Gabriele Galimberti, włoskiego fotografa, który jest uwielbiany przez elity. Bo forsuje swoje plany.
Gabriele niedawno udostępnił dalej artykuł, w którym wykorzystano jedno z jego zdjęć. Tytuł artykułu: „Dlaczego ograniczać pornografię dziecięcą, ale nie broń?” Chcieliby ograniczyć dostęp do broni, ale nie pornografię dziecięcą.
A propos.
Dokumenty pedofilskie
Niektóre zdjęcia Balenciagi nie przedstawiają dzieci. Zawierają jednak szczegóły, które idą dokładnie w tym samym kierunku, co powyższe zdjęcia, potwierdzając nawet nasze najgorsze obawy.
Jedno zdjęcie przedstawia torebkę umieszczoną niedbale na niektórych dokumentach.
Jeśli ktoś powiększy dokument na dole, odkryje, że dotyczy on pornografii dziecięcej.
Dokument ten jest w rzeczywistości wyrokiem Sądu Najwyższego Ashcroft przeciwko Free Speech Coalition .
To konkretne orzeczenie nie zostało wybrane przez pomyłkę. Idealnie pasuje do szalonego motywu wykorzystywania dzieci w kampanii Balenciagi. Rzeczywiście, Ashcroft przeciwko Free Speech Coalition odwraca znaczną część ustawy o zapobieganiu pornografii dziecięcej z 1996 roku.
Przepis ustawy o zapobieganiu pornografii dziecięcej z 1996 r. (CPPA) ( 18 USCS 2252A(a) ) zabrania posiadania lub rozpowszechniania „pornografii dziecięcej”, co zostało zdefiniowane w innym przepisie CPPA ( 18 USCS 2256(8)(B) ) jako obejmujące wszelkie wizualne przedstawienia, które „są lub wydają się przedstawiać nieletniego angażującego się w zachowanie o wyraźnie seksualnym charakterze”. W związku z tym artykuł 2256(8)(B) zakazał szeregu obrazów o charakterze jednoznacznie seksualnym, czasami nazywanych „wirtualną pornografią dziecięcą”, które wydają się przedstawiać osoby nieletnie, ale zostały wyprodukowane w inny sposób niż przy użyciu prawdziwych dzieci, jak na przykład obrazy generowane komputerowo oraz zdjęcia dorosłych, którzy wyglądali jak nieletni.– LexiNesis, Ashcroft przeciwko Free Speech Coalition
Sąd Najwyższy orzekł, że zakaz „wirtualnej pornografii dziecięcej” narusza wolność słowa, więc został cofnięty. Innymi słowy, była to wygrana dla pedałów. I dlatego ten konkretny dokument znalazł się na zdjęciu Balenciagi. Chcą więcej sądowych zwycięstw.
Święto szalonych artystów
Oto kolejne zdjęcie Balenciagi. Nic szalonego, prawda?
Diabeł tkwi w szczegółach.
Książka na szczycie stosu: Michael Borremans.
Po raz kolejny obecność tej książki nie jest przypadkowa. Idealnie pasuje do nadrzędnego tematu. Najsłynniejsze dzieło Michaela Borremansa nosi tytuł Ogień ze słońca .
Obraz zatytułowany Pięć postaci, trzy kończyny .
Na powyższym obrazie widzimy nagie dzieci pokryte krwią i trzema kończynami leżącymi na podłodze. Jeśli przyjrzysz się uważnie, powyżej kończyn zobaczysz półprzezroczystą postać kucającą nad kończynami. Kim Noble, osoba, która przeżyła kontrolę umysłu opartą na traumie, która maluje symboliczne obrazy , używa tych samych obrazów do zobrazowania koncepcji dysocjacji (stosowanej w kontroli umysłu). Innymi słowy, te dzieci przeżywają traumę i dysocjują.
Oto opis tej serii obrazów.
W najbardziej oczywisty sposób Fire From The Sun przedstawia dzieci w wieku od dwóch do trzech lat na różnych etapach zabawy z ogniem i czymś, co wydaje się być ludzkimi kończynami, a nawet włosami. Wszystkie dzieci są jasnoskórymi cherubami w stylu sykstyńskim, czasem pokrytymi krwią. Dzieci nie wydają się być zestresowane ani zaniepokojone (choć niektórzy widzowie w galerii mogą być). Dramatyzm obrazów potęguje ich wizualne powiązanie ze sobą – i szerzej – ze starszymi dziełami Borremansa. Scena na każdym obrazie jest skomponowana na podobnym beżowym tle. To scenografia lub scena, pozbawiona kontekstu, wstrzymująca się od odpowiedzi, ale sugerująca reżysera lub kogoś obserwującego.– Słoń, Michaël Borremans: Ogień ze Słońca
Jak wynika z powyższego opisu, ta scena rozgrywa się na scenie i sugeruje, że obserwuje ją „reżyser”. To jest naprawdę psychopatyczne. Co by było, gdyby te obrazy były oparte na czymś, co wydarzyło się w rzeczywistości?
Więcej odniesień do dysocjacji.
Na niektórych obrazach dzieci znikają: widmowe ciała niezupełnie odsunięte od swoich makabrycznych czynów. Co ważne, Borremans zdecydował się przedstawić dzieci zbyt małe, by mieć wyraźne wspomnienia. W jakiejś fikcyjnej przyszłości mogą być niewiarygodnymi nosicielami tej formacyjnej historii pochodzenia lub traumy.– Tamże.
Powyższy opis, pochodzący ze strony poświęconej sztuce, faktycznie odnosi się do traumy dzieci – podstawowej koncepcji programowania Monarch .
Dzieci bawią się kończynami i jedzą.
Podczas gdy ogień i (prawdopodobnie) kanibalizm sugerują jakiś rytuał, prace są najbardziej mrożące krew w żyłach jako szkice przypadkowej przemocy, przyczynowej i instynktownej. Przedstawione postacie zrywają z jednym typem (anielskim), dopasowując się do innego (demonicznego).– Tamże.
Kanibalizm to kolejna obsesja elit.
Niektóre obrazy są całkowicie rytualne.
Zakapturzone postacie trzymające płonące kończyny.
Wygląda to na szatański rytuał.
Szata rytualna + miniaturowa wersja figurki = MK ULTRA alter persona.
Mógłbym publikować zdjęcia przez cały dzień, ale wierzę, że dostaniesz zdjęcie. Praca Borremansa obraca się wokół traumy, nadużyć, rytuałów, kanibalizmu i całej masy nagich dzieci obserwowanych przez jakiegoś dziwaka. Innymi słowy, chodzi o chorobę okultystycznej elity. I właśnie dlatego jego książka znalazła się na zdjęciu Balenciagi.
Podsumowując
Po kontrowersjach wokół tego szaleństwa Balenciaga przeprosił. To była prawdopodobnie część planu od samego początku. W ostatnich latach dokumentowałem, jak inne duże firmy wypuszczały śmieszne, pedofilskie zdjęcia, aby potem „przeprosić” (np. sugestywna sesja zdjęciowa Zary z modelką dziecięcą ).
Jednak te przeprosiny są całkowicie bezwartościowe. Nie zmienia to faktu, że kilku dorosłych świadomie pracowało nad tymi zdjęciami, podczas gdy kilku innych je zatwierdzało. Wiedzieli, co robią. Nawet jeśli Balenciaga usunął wszystkie te zdjęcia, jest już za późno. Oni już tam są i wiedzą o tym. Zagwizdał pies.
Balenciaga to marka modowa „od elity i dla elity”. Pokazali swoje naprawdę brzydkie twarze, rozpowszechnili światu swoją pedofilską kulturę, a po pewnym (oczekiwanym) sprzeciwie wymazali wszystko. Następnie środki masowego przekazu zrehabilitowały ich, posuwając się nawet do nazywania tych, którzy dostrzegli to szaleństwo, teoretykami spiskowymi.