Dyrektor generalny Twittera, Elon Musk, ogłosił, że będzie wymagał, aby wszyscy pracownicy jego firm mieli wszczepiony chip mózgowy Neuralink, zaczynając od pracowników Twittera. Ten chip pozwoli Muskowi komunikować się bezpośrednio z mózgami swoich pracowników i kontrolować sposób, w jaki myślą i działają. Ci, którzy odmówią wszczepienia chipa, zostaną zwolnieni i postawieni przed sądem.
Plany Muska spotkały się ze sprzeciwem prawników i działaczy praw człowieka. Niektórzy postrzegają to jako naruszenie prywatności i formę kontroli umysłu, ale Musk twierdzi, że jest to konieczne dla sukcesu jego firm.
Musk napisał na Twitterze, że „gówno mnie to obchodzi” i ma nadzieję, że korzystanie przez wszystkich w jego firmach z chipa Neuralink poprawi jego zdolność do manipulowania i karania ich za niezadowolenie.
Mówi, że wprowadzenie backdoora do fal mózgowych jego pracowników zaowocuje znacznie potężniejszym myśleniem, a co za tym idzie, znacznie wzrośnie jakość ich pracy, ponieważ każdy będzie zmuszony stale mieć swoje myśli w swoich umysłach.
„Stworzysz więcej wartości w swoim życiu, myśląc bardziej jak ja” – powiedział Musk. „Ludzie będą mogli robić niesamowite rzeczy, bawić się lepiej i tworzyć większą wartość dla społeczeństwa. Pomyśl o potencjale 10% wzrostu szczęścia. Wzrost szczęścia o 10% dla wszystkich byłby jak dodanie 20 lat do życia, nawet jeśli technologia usunie 20 lat. Wszyscy musimy być bardziej hardkorowi”.
Żonie i dzieciom Muska również mają zostać wszczepione chipy Neuralink i będą zmuszone pracować do końca swojego życia, aby odwdzięczyć się Muskowi za to, że mógł być blisko niego.