Naukowcy wzywają ludzi do ponownego noszenia masek na twarz w związku z niepokojącą „mutacją” wariantu koronawirusa Wuhan (COVID-19).
Ostrzeżenie pojawia się, gdy najnowsze dane pokazały, że EG.5, podwariant omicron, odpowiada obecnie za 1 na 10 przypadków COVID – podczas gdy liczba osób zarejestrowanych z wirusem wzrosła z szacunkowych 3,3 na 100 000 do 7,2 w mniej niż miesiąc .
Ale zupełnie nowy wariant, określany jako BA.6, doprowadził niektórych do obaw, że w nadchodzących tygodniach może pojawić się ponury obraz koronawirusa.
Chociaż do tej pory znaleziono go tylko w dwóch krajach, Danii i Izraelu, jeden z ekspertów twierdzi, że nowy podszczep już wykazuje alarmującą tendencję do mutacji – zauważając, że wielu jej rówieśników jest zaniepokojonych. Eksperci uważają, że wariant ma ponad 30 mutacji w swoim białku szczytowym – części wirusa, która przyczepia się do ludzkich komórek i powoduje infekcję.
Jednak nadal nie jest jasne, czy uda mu się skutecznie rozprzestrzeniać, czy też po prostu zniknie, jak wiele innych mocno zmutowanych wariantów.
Dr Trisha Greenhalgh, światowej sławy ekspert w dziedzinie podstawowej opieki zdrowotnej z Uniwersytetu Oksfordzkiego , napisała na Twitterze, że „wygląda na to, że znowu nadszedł czas, aby MASKOWAĆ”, ale przyznała również, że rozumie „niewiele szczegółów”.
Christina Pagel, profesor badań operacyjnych na University College London , powiedziała, że to „bardzo wcześnie”, ale przyznała, że wariant [BA.6] ma „wiele nowych mutacji, które bardzo różnią się od poprzednich szczepów omikronów”.
W niedawnej opinii w British Medical Journal Pagel napisał, że „jest dość pewne, że weszliśmy w kolejną falę COVID-19”. Ale Pagel zauważył, że chociaż rozpowszechnienie tego wariantu rosło i wydawało się, że lepiej unika układu odpornościowego, nie ma dowodów na to, że może powodować poważniejsze choroby.
Dodała, że jedną z jej głównych obaw było to, że infekcje COVID mogą powodować obciążenie Narodowej Służby Zdrowia (NHS), występując w tym samym czasie co infekcja grypy i syncytialny wirus oddechowy, jak zaobserwowano zeszłej zimy.
Pojawił się też „mniej prawdopodobny” scenariusz pojawienia się nowego, nieodkrytego wariantu, który mógłby przełamać odporność ludzi na wirusa. Pagel ostrzegł, że słabnąca odporność może oznaczać większą falę nowych infekcji.
„Prawdopodobnie spowoduje to falę większej liczby przypadków i wszystkich problemów, które przynoszą – [takich jak] więcej hospitalizacji i długi COVID – ale [nie ma] w tej chwili powodu, by sądzić, że [będzie] gorzej niż poprzednie fale w tym roku ,” powiedziała.
Wirusolog Stephen Griffin, profesor z University of Leeds , powiedział, że chociaż rozpowszechnienie wariantu rosło stosunkowo wolno w Wielkiej Brytanii, jego zakaźność i zdolność unikania przeciwciał oznacza, że liczba przypadków może wzrosnąć szybciej, gdy szkoły powrócą, a ludzie wrócić do pracy i na studia po lecie.
John Edmunds, ekspert ds. chorób zakaźnych w London School of Hygiene & Tropical Medicine, powiedział, że nowy wariant może spowodować wzrost zachorowań, ale dodał, że „kolejne fale podwariantów omikronów były wzorem przez ostatnie 18 miesięcy. „
Rząd ani organy ds. zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii nie wydały żadnych oficjalnych wytycznych dotyczących masek na twarz, ponieważ prawny wymóg noszenia zakrywania twarzy wygasł 27 stycznia 2022 r.
Niektórzy eksperci twierdzą, że nie ma potrzeby przywracania ograniczeń z czasów pandemii
Niektórzy eksperci powiedzieli Mail Online , że pojawienie się nowego wariantu „nie jest zaskakujące”. Powiedzieli, że jest o wiele za wcześnie na panikę i argumentowali, że ograniczenia z czasów pandemii nie będą potrzebne.
„Jeśli to BA.6, oznacza to, że prawdopodobnie nie różni się zbytnio od tego, co było wcześniej i jest mało prawdopodobne, aby stanowiło poważne zagrożenie, ale czas pokaże” – powiedział Paul Hunter, szanowany specjalista ds. szczepionek i chorób zakaźnych w Uniwersytet Wschodniej Anglii.
Dodał, że od czasu omicron bilans dowodów jest taki, że maskowanie nie wiąże się już ze znacznym, jeśli w ogóle, zmniejszeniem wskaźników infekcji ani w szpitalach, szkołach, ani w społeczności.