Pomysły lewicowych ideologów okazują się iść jeszcze dalej, niż wszystkim się wydawało. Ujawniony został raport organizacji C40 Cities, do której należy Warszawa. Przedstawia on daleko idące kroki, których celem ma być zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o połowę do 2030 roku.
W raporcie jako cel minimum proponuje się zmniejszenie spożycia mięsa przez jedną osobę do 16 kilogramów rocznie, nabiału do 90 kilogramów. Ograniczona ma zostać także możliwość kupowania nowych ubrań – maksymalnie 8 sztuk na osobę. Dodatkowo liczba samochodów ma zostać zniwelowana do 190 na tysiąc osób. A poza tym każdy mógłby odbywać tylko jeden lot samolotowy (w dwie strony) raz na 2 lata, ale nie mógłby „zrobić” więcej niż 1500 kilometrów.
Cel ambitny zakłada natomiast całkowity zakaz spożywania mięsa i nabiału, możliwość kupienia tylko trzech ubrań rocznie, żadnych prywatnych samochodów oraz jeden lot samolotowy na trzy lata
To jest taki program Korea Północna Plus, gdzie jest dążenie tych lewackich ideologii do ideału, czyli Korei Północnej. Gdzie samochód jest towarem luksusowym lub go nie ma, ubrania są zazwyczaj nie nowe, tylko używane i w ograniczonych ilościach. Pokarm spożywa się rzadko. Słyszymy, że zagrożonych głodem w Korei jest kilka milionów ludzi
– ocenił Krzysztof Sobolewski (PiS) w radiowej Jedynce.
Dodał, że to „idea utopijna, do której dążą lewacy, którzy rządzą w tych miastach”.
Rafał Trzaskowski ujawnił chyba zręby programu Platformy Obywatelskiej, które tak skrzętnie ukrywają przed Polakami. Przypomnę, że pan Rafał Trzaskowski oprócz tego, że jest prezydentem Warszawy, jest też przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Być może dowiedzieliśmy się o tym, co czeka Polaków, gdyby Platforma, nie daj Boże, zdobyła władzę w 2030 roku
– przestrzegł sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś czytałem o Amsterdamie, który jest w tym programie, że zakazano tam reklamowania w komunikacji miejskiej mięsa i podróży lotniczych. Możemy sobie dworować z tego, ale jak widać, chyba zaczęto to wprowadzać w życie. Zrobimy wszystko, aby to jednak nigdy nie dotarło do Polski i nie spotkało Polaków

Głodowe przydziały mięsa, limit zakupów ubrań, zakazy lotów samolotami i używania aut spalinowych już w ciągu dekady?!
Ujawnione na szeroką skalę za sprawą publikacji prasowych w ostatnich tygodniach „pomysły” globalistów to efekt wielu planów, szczytów, agend, strategii i reform, dla których wspólnym mianownikiem uczyniono niewinnie brzmiące hasło „zrównoważony rozwój”. Pod tą agendą realizuje lub dopiero planuje się cały szereg rewolucyjnych pomysłów, takich jak:
- walka z „globalnym ociepleniem” i „zmianami klimatu”, w ramach czego prowadzi się radykalną transformację gospodarczą, wyrugowanie węgla i gazu oraz zakaz produkcji i użytkowania samochodów spalinowych;
- kontrola globalnej populacji i wdrożenie instrumentów mających ograniczyć liczbę ludności, takich jak powszechna indoktrynacja i dostęp do antykoncepcji, aborcji i eutanazji;
- wyhamowanie wzrostu gospodarczego w skali globalnej i tym samym bogacenia się ludzi;
- zmiana nauczania Kościoła Katolickiego (wraz ze zmianą jego struktury organizacyjnej w kierunku „synodalności”);
- reforma systemów edukacji w kierunku wdrożenia ideologicznych treści uzasadniających „zrównoważony rozwój” oraz przekształcenia modelu edukacji na inkluzywną.
„Zrównoważony rozwój – zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia”?
Raport „Zrównoważony rozwój – zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia” to publikacja przełomowa. W rozbudowanej popularnonaukowej pracy autorka licznych tekstów poświęconych działaniom organizacji międzynarodowych i globalnych koncernów zebrała potężny materiał faktograficzny. To unikalna w skali zjawiska próba uporządkowania i opisania wszystkich istotnych nurtów ideowych, które tworzą „zrównoważony rozwój”.
Ale czym jest ów termin, na który powołują się obecnie niemal wszyscy szefowie rządów największych państw świata? Upraszczając, to meta koncepcja przebudowy całego świata, wedle której możliwa jest budowa światowego systemu równowagi, w którym pod kontrolą znajdzie się liczba ludności, poziom produkcji i skala konsumpcji.
Kluczową rolę mają odgrywać w pełni cyfrowe, globalne instytucje i zaawansowane narzędzia kontroli, natomiast pozycja człowieka ma zostać podporządkowana interesom planety – wszystko w imię ocalenia nas przed rzekomą katastrofą klimatyczną.