Hollywood Babylon autorstwa Kennetha Angera (powyżej) to książka, opublikowana po raz pierwszy w 1965 roku, która opowiada o kilku brudnych skandalach z wczesnych lat przemysłu filmowego. Jednak Anger nie był pierwszym, który zasugerował to połączenie tematów. Przemysł filmowy w Hollywood od samego początku wykreował sobie babiloński wizerunek. Dwa wielkie symbole Babilonu, lew (poniżej) i brama Isztar, zostały przyjęte nie tylko przez poszczególne studia w Hollywood, ale przez przemysł filmowy i całe miasto.
Jeden z pierwszych epickich hollywoodzkich filmów, Nietolerancja DW Griffitha (poniżej, po lewej) , został zbudowany wokół ogromnej i realistycznie wyglądającej bramy Isztar. W innym epickim filmie, Dziesięć przykazań Cecila B. DeMille’a (poniżej, po prawej), do ujęć w plenerze wykorzystano ogromne egipskie ruiny leżące na kalifornijskich wydmach. Po zakończeniu zdjęć ekipa najwyraźniej po prostu rzuciła wszystko w piasek i poszła do domu.
Organizacja o nazwie The Dunes Center od dziesięcioleci prowadzi wykopaliska w ruinach. Według San Luis Obispo Tribune:
Przez ponad 90 lat scenografia do niemego filmu Cecila B. DeMille’a „Dziesięć przykazań” spoczywała w ruchomych piaskach wydm Guadalupe-Nipomo.
Archeolodzy od lat powoli odkopują zestaw, a teraz Guadalupe-Nipomo Dunes Centre jest gotowe do zaprezentowania swoich najnowszych odkryć. Organizacja
non-profit odsłoni gigantyczną głowę sfinksa w kolorze terakoty i inne skarby podczas gali Sphinx and Drinks, aukcja i debiut artefaktów 21 lipca.
„To już największe wydarzenie, jakie zorganizowało Dunes Center i jest wokół niego wiele emocji” — powiedział dyrektor wykonawczy Doug Jenzen.
Podobna brama Ishtar stoi na skrzyżowaniu Hollywood i Highland w centrum miasta (poniżej).
Ale to tylko repliki ruin, mówisz. Prawdziwe rzeczy są w Iraku, prawda?
nie sądzę. Wszystko, co opinia publiczna wie o starożytnym Egipcie i Babilonie, pochodzi z odkryć dokonanych przez ludzi takich jak Jean-François Champollion (poniżej, po lewej) i Robert Koldewey (poniżej, pośrodku). To oni są odpowiedzialni za oficjalną mitologię. Czy wydają ci się godne prawdy?
Przypuszczam, że musieli się zranić podczas kopania na pustyni. Z jakiego innego powodu mieliby pozować z rękami wepchniętymi na boki przez koszule jak imbecyle? Och, racja, ponieważ kłamią masońscy debile. Co za niespodzianka!
Z drugiej strony historycy zawodowi, ci, którzy nie biorą udziału w żartach, na próżno usiłują zaszczepić tradycyjne wątki historii w te konspiracyjne innowacje. Ale ponieważ nie chcą zbadać założeń oficjalnej narracji, ograniczają się do śmiesznych ataków specjalnych błagań, jak w poniższym fragmencie.
Nie, imperium babilońskie w rzeczywistości znajdowało się na południowym zachodzie Ameryki i rozciągało się daleko poza Hollywood, które w rzeczywistości jest tylko dzielnicą Los Angeles.
Większość ludzi, jeśli choć trochę się nad tym zastanowiła, wyobraża sobie, że tytułowe „anioły” tej metropolii są życzliwymi ludźmi, którzy pomagają drużynom baseballowym zdobywać proporzec lub jeździć na rowerze z Nicholasem Cage’em. Ale w rzeczywistości Los Angeles to bliźniacze upadłe anioły Harut i Marut z tradycji babilońskiej, które są opisane w Quaran jako „panowie zła”.
Porozmawiajmy trochę więcej o architekturze babilońskiej. Jedną z rzeczy, która pojawia się we wszystkich tradycyjnych opisach historycznych Babilonu, jest Cytadela , którą niektórzy identyfikują jako Pałac Sargona II. W rzeczywistości ten słynny budynek znajduje się na obrzeżach centrum Los Angeles, przy 100 Citadel Drive w mieście Commerce. Obecnie mieści się w nim centrum handlowe.
W Los Angeles jest wiele innych budynków, które świadczą o dziedzictwie babilońskim (lub egipskim), w tym dwa teatry pokazane poniżej.
Są one generalnie przypisywane tej samej liście fałszywych architektów i mają podane daty budowy na początku XX wieku – ale powodzenia w znalezieniu zdjęć z ich budowy!
Stare gazety obfitują w doniesienia o pozostałościach i ruinach na południowym zachodzie Ameryki. ( Jeśli jesteś zainteresowany, mam więcej do powiedzenia na ten temat w moim artykule na temat Fernando Cortesa ).
Tak, w Ameryce były wielbłądy.
Powyżej: dwóch innych dobrze znanych książąt Bel-Air, społeczności nazwanej na cześć przywódców babilońskich ( Bel lub Baal = „Pan”).
Na koniec pozwólcie mi powiedzieć, że chociaż w tym artykule skupiałem się głównie na Babilonie, umieszczam każde z dwóch stykających się ze sobą imperiów Babilonu – Egipt i Asyrię – jak również to, co tradycyjnie nazywa się „Ziemią Świętą, ” również na kontynencie amerykańskim (które to ostatnie twierdzenie zostało potwierdzone przez Time Magazine poniżej).
Na widoku.
Jeden komentarz
Jesli już to kolonia takowej , albo raczej cywilizacji Mu. Globalizacja idei również budowlanych istniała i w tamtych czasach