Fundacja Global Challenges, szwedzka grupa zajmująca się oceną zagrożeń katastroficznych, zawarła stosowne ostrzeżenie w swoim rocznym raporcie.
Mówi on, że zagrożenie użyciem broni jądrowej jest największe od 1945 roku, kiedy to USA zniszczyły Hiroszimę i Nagasaki.
Mówiąc wprost, eksperci obsługujący tzw. „zegar zagłady” twierdzą, że nasza planeta jest bliżej niż kiedykolwiek wojny nuklearnej.
Wchodząc w rok 2022, mało kto spodziewałby się, że prezydent USA Biden będzie mówił o nuklearnym zniszczeniu, po nuklearnych groźbach Rosji wobec Ukrainy.
W tym samym czasie, w 2022 roku, testy rakietowe były stałe w Azji – ćwiczenia Kim Jong-una powodują ciągłe zakłócenia dla sąsiadów, ponieważ Korea Północna jest również potęgą nuklearną. Amerykańskie agencje wywiadowcze uważają, że Korea Północna jest gotowa do siódmej próby jądrowej.
Tymczasem Biden skutecznie uznał za martwe porozumienie w sprawie spornego projektu nuklearnego Iranu, a napięcia między Indiami a Pakistanem utrzymują się na niskim poziomie.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł, że planeta jest „na alei do piekła klimatycznego z naszą nogą na gazie” z zeszłorocznymi poważnymi powodziami w Pakistanie, bezprecedensową 70-dniową falą upałów w Chinach i nieurodzajem w Rogu Afryki.
Raport Fundacji Global Challenges ostrzegł, że pełna wymiana broni jądrowej, oprócz spowodowania ogromnych strat w ludziach, spowodowałaby chmury pyłu, które zaciemniłyby słońce, zmniejszyłyby zdolność do produkcji żywności i zapoczątkowałyby „okres chaosu i przemocy, w którym większość ocalałej populacji świata umarłaby z głodu.”
Podczas gdy rosyjskie uderzenie jądrowe prawdopodobnie obejmowałoby małe „taktyczne” atomówki, eksperci obawiają się szybkiej eskalacji, jeśli Stany Zjednoczone odpowiedzą.
„Wtedy jesteśmy w zupełnie innej grze” – powiedział Benedict, starszy doradca Bulletin of the Atomic Scientists, który w styczniu ujawni swoją najnowszą ocenę „zegara zagłady” ustawionego na 100 sekund do północy z 2021 roku.
Liczący sobie 75 lat mechanizm oceny ryzyka
Zegar zagłady, ten mechanizm oceny zagrożeń stojących przed ludzkością powstał 75 lat temu i jest utrzymywany do dziś.
Jest to mechanizm ostrzegawczy mający na celu ostrzeżenie Ludzkości, że coś jest bardzo złe i trzeba to naprawić. Ale nic nie jest naprawiane i Ludzkość trwa niezłomnie aż do „godziny zero” (godzina 12 to jednocześnie godzina zero).
Ten rok był trzecim z rzędu, w którym wskazówki zegara pokazały zaledwie 100 sekund przed północą, co oznacza, że nasza planeta jest znacznie bliżej zagłady niż w czasie zimnej wojny.
Zegar zagłady” został stworzony przez zarząd Bulletin of the Atomic Scientists w 1947 roku jako naukowa odpowiedź na zagrożenie nuklearne, które pojawiło się nad światem.
Jego podstawowa idea jest prosta: im bardziej wskazówka zbliża się do północy, tym bliżej – zdaniem panelu mędrców – świat jest zagłady.
W 1991 roku było to na przykład 17 minut przed północą, podczas gdy w 1953 roku dzieliły nas od niej zaledwie 2 minuty.
Według Biuletynu, Zegar nie jest wskaźnikiem wzlotów i upadków globalnej walki o władzę i autorytet, ponieważ to, co faktycznie robi, to odzwierciedla fundamentalne zmiany w poziomach zagrożenia, przed jakimi stoi ludzkość w naszej erze nuklearnej.
„Zegar Apokalipsy” z pewnością nie był odporny na krytykę, która została skierowana przeciwko niemu i wielu odniosło sukces przeciwko odwróceniu jego wskaźników. Ale także w samą możliwość zniszczenia i jego metody obliczeniowe.
Na przykład 1,4% roczne prawdopodobieństwo wystąpienia incydentu nuklearnego może wydawać się dość dokładną liczbą, ale szacunek ten opiera się na liście możliwych czynników i luźnych korelacji, twierdzą fanatycy Zegara.
Oczywiście należy pamiętać, że zegar nie dąży do absolutnej dokładności. Jest to symboliczna konstrukcja dla poziomów zagrożenia, przed jakimi stoi ludzkość w ujęciu przede wszystkim nuklearnym i jak twierdzą naukowcy, celem jego działania jest „informowanie opinii publicznej o zagrożeniach dla przetrwania i rozwoju ludzkości”.
Biuletyn przy ustalaniu swoich wskaźników zegarowych bierze pod uwagę wiele czynników: zagrożenia nuklearne, zmiany klimatyczne, wskaźniki bezpieczeństwa biologicznego i bioterroryzmu, a nawet incydenty cyberwojny i rozwój sztucznej inteligencji. To dlatego wskaźniki stale „skaczą” i oddalają się od północy lub do niej zbliżają.
Na przykład w 1947 roku byliśmy 7 minut od północy ze względu na wysokie ryzyko konfliktu nuklearnego. W 1949 roku wskazówki zablokowały się na 3 minucie, kiedy to Związek Radziecki przetestował swoją pierwszą bombę atomową.
W 1952 roku znaczniki dotknęły historycznych dwóch minut od północy, gdy USA stworzyły bombę wodorową.
W 1963 roku, kiedy zakończono testy nuklearne w atmosferze, zegar wzrósł do 12 minut, ale spadł do 3 minut w 1984 roku, kiedy zimna wojna osiągnęła nowe roczne maksimum.
Kiedy zimnowojenna polaryzacja zakończyła się w 1991 roku wraz z upadkiem ZSRR, świat odetchnął z ulgą. Podobnie było z Zegarem Zagłady, który poszybował do 17 minut od zakończenia.
W 2015 roku spadł jednak do 3 minut przed północą, ze względu na modernizację arsenału nuklearnego i nadmiar broni jądrowej.
W 2016 roku zegar pozostał stabilny na poziomie 3 minut, ponieważ niebezpieczeństw zagrażających wszechświatowi nadal było wiele: terroryzm, zagrożenia nuklearne i cyberwojna, natomiast w 2022 roku zatrzymał się na 100 sekundach.