Tu nie chodzi o źródło, tylko o prawdę, historia naszego gatunku jest zupełnie inna, niż ta jaką podaje nam oficjalna nauka i tu nie chodzi o jakieś błędy, znaczna część oficjalnej historii jest kłamstwem.
Scjentologia to tylko metka, manipulacja, żeby stygmatyzować, nazwy nie maja żadnego znaczenia jeżeli docieka się prawdy. To tylko i wyłącznie historia świata, planety, rodzaju ludzkiego.
Myślę że to bardziej skomplikowane, życie istnieje od bardzo dawna, być może, w naszej rachubie czasu miliardy lat, bo galaktyki tworzą nieustannie życie, tworząc nowe galaktyki ( naszą stworzyła M31 ), z kolei nasza galaktyka stworzyła Obłoki Magellena. Warunki do powstania życia istniały do początku istnienia, życie nie wyewoluowało, tylko zostało zaprojektowane, a świat stworzony by dać mu dom.
Jest bardzo możliwe że w tym czasie powstały liczne cywilizacje jakie znacznie wyprzedziły technologicznie nasza cywilizację. Dla nas mogą być Bogami, co nie znaczy że nie ma Stwórcy. Nasze zmysły są zbyt ograniczone by odkryć choćby cząstkę prawdy, błądzimy po omacku, obstukując to co dla nas jest czarne i niewidzialne za pomocą różnych teorii.
Jedyna droga wiedzie przez świadomość, przez odbudowę świadomości zbiorowej, przez poszukiwanie łącza do wszechświata ukrytego przed naszymi zmysłami, to powinno pozwolić nam na dotarcie do rejestratora tego wszystkiego co wydarzyło się do tej pory. Jak sami widzicie elity robią co mogą by do tego nie dopuścić.
Być może proces depopulacji jest z tym związany, przerwie budowę wielkiej świadomości. Jest bardzo możliwe że tak jak buduje się kapitały i technologie, tak tworzy się zbiorową świadomość zdolną do kreowania naszego świata. To oczywiste że potencjał energii miliardów jest większy od potencjału energii milionów.
W przeciwieństwie do wielu gatunków na Ziemi mężczyzna jest zdolny do prokreacji przez całe życie. Na naszej plancie nie ma niczego przypadkowo. Wszystko wskazuje na to że po osiągnięciu pewnego poziomu populacji uruchamiają się pewne procesy. To możliwe też że reset co 676 lat to reakcja, zapobieżenie temu, by ta świadomość zbiorowa została odbudowana. Coraz więcej wskazuje na to ze to zjawisko nie jest dziełem Stwórcy.
Sądzę że przemiana polega na tym że w po osiągnięciu pewnego bilansu energii osiągamy zdolność wyjścia poza nasze ograniczenia, ale pod warunkiem stworzenia zbiorowej świadomości. Nie dziwmy się że Kościół przez tak długi okres czasu trzymał ludzkość w stanie hibernacji. Stwórca świadomie tak ustawił zegar życia na Ziemi byśmy tę zdolność osiągali kiedy staniemy na krawędzi wytrzymałości naszej planety.
To by tłumaczyło dlaczego wszystko jest zakłamane, byśmy nie mogli odnaleźć drogi do prawdy. Elity będą na zawsze elitami w tym materialnym świecie, więc mają wyjątkowy interes w tym by zamknąć nas w tym świecie i nas w nim trzymać.
Technologia do niczego nas nie doprowadzi, bo ona nigdy nie przekroczy progu materialnego świata. By tego dokonać potrzebne jest współpraca materii i świadomości, osiągając poziom świadomości zbiorowej uzyskujemy realny wpływ na nasz świat, i stajemy się zdolni do rozwiązania każdego problemu, na podobieństwo stwórcy.
Wąż jednak cały czas do tego nie dopuszcza, skłóca nas, sieje strach, konflikt, generuje chciwość , podłość, nienawiść, mord, wojnę, ból i cierpienie. Robi to świadomie, by nas nie wypuścić z tej ciasnej klatki.
Musimy zdawać sobie sprawę z tego że skoro zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo stwórcy, to on nas wyposażył w boską moc kreowania naszego świata. Wynika z tego że nic nie przyjdzie samo, Bóg za nas niczego nie załatwi dopóki sami tego nie dokonamy. Na nic oczekiwanie na jego reakcję, modlitwa, ofiary, droga do lepszego świata wiedzie przez walkę, najpierw musimy stanąć do walki i pokonać węża.
Jeden komentarz
„Musimy zdawać sobie sprawę z tego że skoro zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo stwórcy, to on nas wyposażył w boską moc kreowania naszego świata. Wynika z tego że nic nie przyjdzie samo, Bóg za nas niczego nie załatwi dopóki sami tego nie dokonamy. Na nic oczekiwanie na jego reakcję, modlitwa, ofiary, droga do lepszego świata wiedzie przez walkę, najpierw musimy stanąć do walki i pokonać węża.”
Ja bym powiedział, że nie walka tylko obudzenie świadomości osiągającej poziom świadomości zbiorowej …