Źródłem zła jest Lucyfer, który w czasach ostatecznych przekaże swoją moc Antychrystowi, tak by ten stał się jego doskonałym synem, jak Jezus jest doskonałym Synem Boga. Tutaj Lucyfer małpuje stwórcę, po to by go wyśmiać, ale też stać się od Niego lepszym. „Będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i wytracał świętych Najwyższego. Będzie zamierzał zmienić Czasy i Prawo, a święci będą wydani w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu”.
To fragment księgi Daniela ze Starego Testamentu opisujący Antychrysta i jego działanie. To jednak nie wszystko, czego możemy się dowiedzieć o tej mrocznej postaci. Inną księgą jest Apokalipsa z Nowego Testamentu, jednak reasumując Antychryst poda się za Boga, czym zwiedzie dużą część ludzkości, niestety za nim ludzkość zorientuje się, kim tak naprawdę jest ich zbawca, będzie za późno i wiele dusz pójdzie na wieczne zatracenie.
Przez setki lat za Antychrysta uważano Nerona, Hitlera, Mussoliniego, Stalina a tutaj powinniśmy jasno napisać, że wyżej wymienione osoby, zwłaszcza Neron czy Adolf Hitler, były prekursorami Antychrysta, czyli czymś w rodzaju proroków, zapowiadających przyjście tego jedynego i najwyższego posłańca piekieł.
W przypadku Jezusa z Nazaretu było podobnie, Jego również przez setki lat zapowiadali prorocy, innymi słowy prekursorzy. Tutaj bardzo ciekawą informacją jest proroctwo Jeane Dixon, która w książce: „Moje życie i przepowiednie” napisała, iż Antychryst urodził się w roku 1962 o godzinie siódmej rano piątego lutego. Jest on w linii prostej potomkiem faraona Echnatona i królowej Nefretete, czyli pochodzi z rodziny królewskiej, tak możemy to określić.
Dixon twierdziła także, że jego potęga będzie systematycznie rosnąć, by ostatecznie ujawnić się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Oczywiście do takiego ujawnienia nie doszło, ale ostatecznie lista podejrzanych nadal jest długa. Na koniec dzisiejszych rozważań należy zaznaczyć, że proroctwo Dixon może się jeszcze spełnić, ale z opóźnieniem, ponieważ takie sytuacje miały już miejsce w przeszłości. Mało tego, jest wyraźnie powiedziane, że po przez modlitwę można pewne katastrofy odwlec w czasie czy też zmniejszyć dramatyczne konsekwencje, jakie mogą z nich wyniknąć.
„Żyje on jeszcze w ukryciu i ujawni się w swoim czasie. Swoją wiedzą zdobędzie cały świat. Będzie małpował Chrystusa-Mesjasza, a gdy wejdzie na tron w Chinach, powie: Jestem Chrystus-Mesjasz pochodzący z matki Żydówki, a ten, co był, to zwodziciel […] Antychryst dla pozoru, żeby zwieść jak najwięcej ludzi, umrze, a trzeciego dnia zmartwychwstanie (pozornie umrze i pozornie zmartwychwstanie). Wielu ludzi w niego uwierzy.”
Władysław Biernacki (Wizjoner z Polski).
Stefano Gobbi to znany na całym świecie ksiądz, który zmarł w roku 2011. Przed śmiercią oświadczył, iż od roku 1973 regularnie otrzymywał przesłania dotyczące Antychrysta. Owe przesłania pochodziły z Nieba. Gobbi swoje pisma złożył w Kongregacji Nauki Wiary, tak by Watykan ustosunkował się do otrzymanej treści.
Niestety pisma przepadły niczym kamień w wodę a jakiś czas później kapłan zmarł. Zatem nie znamy treści objawień przekazanych Kongregacji, możemy jedynie przypuszczać, że skoro do owych objawień dochodziło jeszcze praktycznie kilka lat temu, to czas rzeczywiście jest bliski a Antychryst może być już na ziemi. Na szczęście ksiądz Gobbi część informacji dotyczących wizji przekazał w inne miejsce a nie tylko do samego Watykanu.
To ważne, ponieważ dzięki temu posiadamy jakiś punkt zaczepienia. Z tego, co zostało ujawnione i nie przekazane Rzymowi, możemy wyróżnić jedną podstawową wizję. Owa wizja pozwala lepiej zrozumieć znaczenie apokaliptycznego imienia 666, które to symboliczne imię opisuje Antychrysta. Obecnie wokół trzech szóstek narosło wiele mitów i domysłów, jak tę kwestię widział ksiądz Stefano Gobbi? Spójrzmy i przeczytajmy ów fragment.
„Dzięki rozumowi oświeconemu światłością Bożej Mądrości można odczytać z liczby 666 imię człowieka: imię wskazane przez tę cyfrę – to Antychryst. Przeliczcie teraz jego liczbę 666 dla zrozumienia, w jaki sposób wskazuje ona na imię człowieka. Liczba 333 oznacza Boskość. Lucyfer zaś – z powodu pychy – buntuje się przeciwko Bogu, ponieważ siebie chce wynieść ponad Boga. 333 to liczba wskazująca na tajemnicę Boga. Ten zaś, kto chce umieścić siebie ponad Bogiem, nosi znak 666. Liczba ta oznacza, zatem Lucyfera, szatana, czyli tego, który powstaje przeciwko Chrystusowi – Antychrysta.”
Ksiądz Stefano Gobbi.
W ostatnich latach na celowniku poszukiwaczy Antychrysta znalazł się Barack Obama oraz wnuk Elżbiety II, czyli młody książę William. Jeżeli chodzi o samego prezydenta USA to tutaj sprawa rzeczywiście jest dość skomplikowana, ponieważ sam, Obama uznaje siebie oficjalnie za protestanta, ale skrycie może być również muzułmaninem, satanistą czy jezydą, jak twierdzą niektórzy. Pamiętajmy o tym, że jezydzi otwarcie czczą boga zła, którym jest Anioł Malak Taus.
Ponad to wielu nie daje spokoju blizna znajdująca się na głowie prezydenta, która to blizna ma przypominać kształtem pentagram. Natomiast najpopularniejsza teoria spiskowa zakłada, iż ów znamię jest pozostałością po operacji wszczepienia mikrochipu, tak by w pełni kontrolować poczynania byłego prezydenta USA. Jeżeli chodzi o samego księcia Williama to urodził się on 21 czerwca 1982 roku, który to dzień jest dniem słońca, czyli symbolem Lucyfera.
Ponad to ma on podobną budowę fizyczną do Jezusa. Dalej jest również królewska linia krwi, czyli linia Merowingów i Spencerów. Jak podaje wielu naukowców i badaczy owe linie wywodzą się bezpośrednio z rodu Dawida, a to sprawia, że książę William jest spokrewniony z Jezusem. Szokująca informacja, ale jak najbardziej realna. Należy również wspomnieć o premierze kultowego filmu Omen, która to premiera miała miejsce krótko przed narodzinami księcia i stanowiła artystyczny hołd dla przyszłego Antychrysta.
Po upadku Adama i Ewy w raju, Bóg obmyślił sposób, w jaki ludzkość będzie mogła zostać dźwignięta z grzechu. Ten „sposób” to Jezus z Nazaretu, odkupiciel i Bóg- człowiek. Jezus syn Boga, który poniekąd w jego imieniu przyszedł na ten świat, stał się jednym z nas, ofiarował nam swoje ziemskie życie, miłość, boskość, pomoc i naukę dla przyszłych pokoleń. Lucyfer, czyli zbuntowany anioł, władca piekieł i twórca wszelkiego zła, postanowił zadziałać podobnie.
Postanowił poniekąd zesłać swojego syna na ziemię, doskonałego syna zła, który przyniesie lęk i zgubę, wszystko to, co jest przeciwne do darów Jezusa z Nazaretu, dlatego antychryst nazywany jest również „synem zatracenia”. Oczywiście Lucyfer musiał czekać, by czas mógł sprzyjać jego woli, wszystko wskazuje na to, że chwila jest bliska, a świat już na tyle został skorumpowany oraz zawładnięty przez pewne elity, iż syn zatracenia będzie mógł zostać powołany do swojej misji.
Jaki będzie Antychryst? Będzie on odbiciem Lucyfera tak jak Jezus jest odbiciem i odzwierciedleniem Boga Ojca. Antychryst otrzyma dary a w zasadzie pełnię darów, ze strony piekieł, podobnie jak święci otrzymują pełnię darów Ducha Świętego. Tak, to nie przypadek, Bóg daje pewne charyzmaty czy możliwość czynienia cudów wybranym świętym, podobnie jest po drugiej stronie barykady, im więcej ofiarujemy demonowi, czy też złu, tym więcej otrzymamy.
Jakie więc mogą być dary demoniczne? Niezwykła inteligencja i spryt, umiejętność działania bez potrzeby snu, bystrość i brak skrupułów, do tego możemy doliczyć wszelkie dary okultystyczne, innymi słowy Lucyfer będzie w Antychryście gdyż wie doskonale, że od tego zależy przyszły los ludzkości oraz kosmicznego systemu rzeczy. Lucyfer myśli a w zasadzie jest przekonany, iż jeszcze nie przegrał, może pokonać Boga, to też zrobi wszystko, aby ów cel osiągnąć, a jego ostatecznym narzędziem będzie Antychryst.
Antychryst ma być pochodzenia Żydowskiego, będzie pochodził ze związku Zakonnicy i upadłego Anioła. Będzie wojskowym, ale i politykiem, jego słowa oraz czyny porwą świat. Pamiętajmy jednak, że nadal będzie tylko i wyłącznie człowiekiem. Nie przybierze jakiejś formy boskiej, będzie najprawdopodobniej w doskonały sposób opętany przez samego księcia zła. To jednak nie wszystko, z objawień Katarzyny Emmerich dowiadujemy się, iż Antychryst będzie człowiekiem, który pozna Boga, wiarę i teologie w sposób doskonały, a mimo to odrzuci wszystko to, co jest związane z dobrem i najwyższym stwórcą.
Jawnie i dobrowolnie przeciwstawi się niebu, czym zyska sobie większe wsparcie piekieł, Antychryst będzie takim samym buntownikiem jak Lucyfer. Często obwinia się Boga za zło, lub zadaje pytanie, po co jest stworzył? Otóż Bóg nie stworzył zła, geneza zła tkwi w pysze Lucyfera, który jest jedynym twórcą tego, co negatywne i destrukcyjne. To nasienie, tę truciznę Lucyfer przez tysiąclecia wlewa w dzieje ludzkości. Jest napisane, że człowiek nie może nic dobrego uczynić bez pomocy Boga, podobnie jest w przypadku zła, nic złego nie można uczynić bez wsparcia czy też inspiracji demona.
Oczywiście demony, są różne, mają moce i siłę, jednak Lucyfer jest z nich najsilniejszy i najbardziej doskonały w złu i nienawiści, dzieje się tak, dlatego ponieważ on był pierwszy. Zło narodziło się w nim i trwa po dziś dzień, przybierając coraz to nowsze i bardziej wyrachowane formy. Lucyfer nienawidzi człowieka, zazdrości mu i chce jego zguby. Taka jest geneza zła, które trwa przez lata by ostatecznie przybrać formę człowieka, będącego doskonałym sługą Lucyfera. Człowieka, którego będą nazywać Antychrystem.