”Agartha w pustej ziemi!” autorstwa dr Joshua David Stone. Największą przykrywką wszech czasów jest fakt, że w centrum Ziemi żyje cywilizacja ludzi, których nazwa cywilizacyjna nosi nazwę „Agartha”. Niektórym z was może być trudno w to uwierzyć. Wiem, że na początku było to dla mnie, jednak teraz mam absolutną wiedzę o tym.
Po pierwsze, buddyści w swojej teologii żarliwie wierzą w jej istnienie. Wierzą, że jest to rasa super mężczyzn i kobiet, którzy od czasu do czasu wychodzą na powierzchnię, aby nadzorować rozwój rasy ludzkiej.
Wierzą też, że ten podziemny świat ma miliony mieszkańców i wiele miast, a ich stolicą jest Szamballa. Wierzono, że Mistrz tego świata wydał rozkazy Dalajlamie z Tybetu, który był jego ziemskim przedstawicielem. Jego wiadomości były przekazywane pewnymi tajnymi tunelami łączącymi ten wewnętrzny świat z Tybetem.
Słynny rosyjski badacz, Nicholas Roerich twierdził, że Lhasa, stolica Tybetu, jest połączona tunelem z wewnętrzną ziemią, Szamballą. Wejście do tego tunelu było strzeżone przez lamów, którzy zobowiązali się do zachowania tajemnicy.
Uważano, że podobny tunel łączy tajne komnaty u podstawy wielkiej piramidy w Gizie i Agarcie.
Indyjska epopeja, Ramajana i Bhagawadgita to dwa najsłynniejsze teksty Indii. Ramajana opowiada historię wielkiego Awatara Ramy.
Bhagawadgita opowiada historię Kryszny. Ramajana opisuje Ramę jako „wysłannika z Agarthy”, który przybył samolotem. Jest to dość niezwykłe, ponieważ zarówno religie buddyjska, jak i hinduska osobno odnoszą się do Agarthy.
Pierwsze publiczne dowody naukowe miały miejsce w 1947 roku, kiedy kontradmirał Richard E. Byrd z Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych poleciał bezpośrednio na biegun północny i zamiast przelatywać nad biegunem, faktycznie wszedł na Ziemię Wewnętrzną .

W swoim pamiętniku wraz z innymi świadkami opowiada o wejściu do pustego wnętrza Ziemi i przebyciu 1700 mil przez góry, jeziora, rzeki, zieloną roślinność i życie zwierzęce. Opowiada o widzeniu potwornych zwierząt przypominających mamuta starożytności poruszających się po zaroślach. W końcu znalazł miasta i kwitnącą cywilizację.
Jego samolot został powitany przez latające maszyny, jakich nigdy wcześniej nie widział. Odprowadzili go do bezpiecznego miejsca lądowania i został łaskawie powitany przez emisariuszy z Agartha. Po odpoczynku on i jego załoga zostali zabrani na spotkanie z Władcą Agarthy. Powiedzieli mu, że pozwolono mu wejść do Agarthy ze względu na jego wysoki moralny i etyczny charakter.
Powiedzieli dalej, że odkąd Stany Zjednoczone zrzuciły bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki, bardzo troszczyli się o własne bezpieczeństwo i przetrwanie. Zdecydowali, że nadszedł czas, aby nawiązać większy kontakt ze światem zewnętrznym, aby upewnić się, że nie zniszczymy tej planety i jej cywilizacji. Zostali wpuszczeni w tym wyraźnym celu, jako sposób na nawiązanie kontaktu z kimś, komu ufali.
Krótko mówiąc, admirał Byrd i jego załoga zostali poprowadzeni przez gospodarzy samolotem z powrotem do świata zewnętrznego, a ich życie zmieniło się na zawsze. W styczniu 1956 admirał Byrd poprowadził kolejną ekspedycję na Antarktydę i/lub Biegun Południowy. W tej wyprawie on i jego załoga ponownie przeniknęli na 2300 mil do środka Ziemi.
Admirał Byrd twierdzi, że biegun północny i południowy to w rzeczywistości dwa z wielu otworów prowadzących do środka Ziemi. Nie mogę nie pomyśleć o słynnej książce science fiction Juliusza Vernesa „ Podróż do wnętrza Ziemi ”, którą wielu z Was mogło przeczytać lub obejrzeć w wersji filmowej .
Admirał Byrd twierdzi również, że Wewnętrzna Ziemia ma wewnętrzne Słońce. Teoria admirała Byrda mówi, że bieguny Ziemi są raczej wypukłe niż wklęsłe. Statki i samoloty mogą faktycznie latać lub wjeżdżać.
Prasa amerykańska ogłosiła odkrycie admirała Byrda, jednak zostało ono natychmiast stłumione przez naszych dobrych przyjaciół, Tajny Rząd. Ray Palmer, redaktor „Flying Saucer Magazine”, szczegółowo opisał odkrycia admirała Byrda. Rząd Stanów Zjednoczonych albo kupił, ukradł lub zniszczył prawie każdy egzemplarz, a następnie zniszczył płyty w prasie drukarskiej.
Powiedziano mi, że dokładnie to samo wydarzyło się w odniesieniu do artykułu o odkryciu admirała Byrda przez „National Geographic”. Magazyn został wydany, a rząd USA pochłonął prawie każdy numer. Jeśli ta historia nie była prawdziwa, dlaczego rząd był tak spięty?
Innym ciekawym faktem jest to, że rząd Stanów Zjednoczonych nie pozwala samolotom latać nad biegunami. Wszystkie loty są skierowane na obejście a każdy pilot linii lotniczych lecący w tych rejonach powie Ci o tym. Innym ciekawym zjawiskiem jest fakt, że góry lodowe składają się z wody słodkiej, a nie słonej, która spływa z biegunów. Innym ciekawym pytaniem jest, dlaczego bliżej biegunów jest cieplej niż w odległości od 600 do 1000 mil.

W książce dr Raymonda Bernarda zatytułowanej „ Pusta ziemia ” opowiada on o człowieku, który potwierdził historię admirała Byrda. Dr Nephi Cotton z Los Angeles poinformował, że jeden z jego pacjentów, człowiek pochodzenia nordyckiego, opowiedział mu następującą historię:
Mieszkałem niedaleko koła podbiegunowego w Norwegii. Pewnego lata mój przyjaciel i ja postanowiliśmy wybrać się na wspólną wycieczkę łodzią i popłynąć jak najdalej na północ. Wrzuciliśmy więc zapasy żywności na całe miesiące do małej łodzi rybackiej i wyruszyliśmy w morze.
„Pod koniec miesiąca pojechaliśmy daleko na północ, za biegun i do obcego nowego kraju. Byliśmy bardzo zdumieni panującą tam pogodą. Ciepło, a czasami w nocy było prawie za ciepło, żeby spać. Wtedy zobaczyliśmy coś tak dziwnego, że oboje byliśmy zdumieni.
„Przed ciepłym otwartym morzem byliśmy na czymś, co wyglądało jak wielka góra. W tej górze w pewnym momencie ocean wydawał się opróżniać.
„Zdziwieni, szliśmy dalej w tym kierunku i znaleźliśmy się w ogromnym kanionie prowadzącym do wnętrza Ziemi. Płynęliśmy dalej i wtedy zobaczyliśmy to, co nas zaskoczyło… Słońce świecące wewnątrz Ziemi.
„Ocean, który zabrał nas do pustego wnętrza Ziemi, stopniowo stał się rzeką. Ta rzeka wiodła, jak później sobie uświadomiliśmy, przez całą wewnętrzną powierzchnię świata, od jednego końca do drugiego. Jeśli podążasz za nim wystarczająco długo, może cię zabrać od bieguna północnego do bieguna południowego.
„Widzieliśmy, że wewnętrzna powierzchnia Ziemi jest podzielona, podobnie jak druga, na ląd i wodę. Jest tam mnóstwo słońca i obfituje w życie zarówno zwierzęce, jak i roślinne. Płynęliśmy coraz dalej w głąb tego fantastycznego kraju, fantastycznego, bo wszystko było ogromne w porównaniu z rzeczami na zewnątrz. Rośliny są duże, drzewa gigantyczne iw końcu doszliśmy do gigantów.
„Mieszkali w domach i miastach, tak jak my na powierzchni Ziemi, i do transportu ludzi używali elektrycznego środka transportu, takiego jak wagon jednoszynowy. Biegła wzdłuż brzegu rzeki od miasta do miasta.
„Kilku mieszkańców Ziemi Wewnętrznej, ogromne olbrzymy, wykryło naszą łódź na rzece i było bardzo zdziwionych. Byli jednak dość przyjaźni. Zostaliśmy zaproszeni na obiad z nimi w ich domach, więc mój towarzysz i ja rozdzieliliśmy się, on szedł z jednym olbrzymem do domu tego olbrzyma, a ja szedłem z innym olbrzymem do jego domu.
„Mój gigantyczny przyjaciel przywiózł mnie do domu, do swojej rodziny i byłem całkowicie przerażony, widząc ogromne rozmiary wszystkich przedmiotów w jego domu. Stół obiadowy był kolosalny. Postawiono przede mną talerz i napełniono go porcją jedzenia tak dużą, że wystarczyłaby na cały tydzień. Olbrzym zaoferował mi kiść winogron, a każde grono było wielkości jednej z naszych brzoskwiń. Spróbowałem jednego i stwierdziłem, że jest o wiele słodszy niż jakikolwiek, który kiedykolwiek próbowałem na zewnątrz. We wnętrzu Ziemi wszystkie owoce i warzywa smakują znacznie lepiej i bardziej aromatycznie niż te, które mamy na zewnętrznej powierzchni Ziemi.
„Zostaliśmy z Gigantami przez rok, ciesząc się ich towarzystwem tak samo, jak im się podobało poznanie nas. Podczas naszej wizyty u tych niezwykłych ludzi zaobserwowaliśmy wiele dziwnych i niezwykłych rzeczy i nieustannie byliśmy zdumieni ich postępem naukowym i wynalazkami.
„Przez cały ten czas nigdy nie byli dla nas nieprzyjazni i pozwolono nam wrócić do naszego domu w ten sam sposób, w jaki przybyliśmy… w rzeczywistości uprzejmie zaoferowali swoją ochronę, jeśli będziemy jej potrzebować w drodze powrotnej”.
Inna inna relacja o wizycie na pustej Ziemi została przytoczona przez innego Norwega o imieniu Olaf Jansen i została zapisana w książce zatytułowanej „ The Smoky God ”, napisanej przez Willisa George’a Emersona. Termin „Zadymiony Bóg” odnosi się do Centralnego Słońca w pustym wnętrzu Ziemi, które jest oczywiście mniejsze i mniej jasne niż nasze zewnętrzne Słońce, a zatem wydaje się zadymione.
Książka opowiada o doświadczeniach ojca Noarse i jego syna, którzy w swojej małej łodzi rybackiej próbowali znaleźć „ziemię za północnym wiatrem”, o której słyszeli. Wichura najwyraźniej przeniosła ich przez polarny otwór do pustego wnętrza Ziemi.
Książka została wydana w 1908 roku. Opowiada o przeżyciach syna. Podobno spędzili tam dwa lata, a po powrocie przez otwarcie bieguna południowego ojciec stracił życie, gdy góra lodowa przełamała się na dwie części i zniszczyła łódź. Syn został uratowany i opowiedział swoją niesamowitą historię.
Został umieszczony w więzieniu dla obłąkanych, ponieważ nikt mu nie uwierzył. Po zwolnieniu i spędzeniu 26 lat jako rybak przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. W wieku lat dziewięćdziesiątych zaprzyjaźnił się z Willisem Georgem Emersonem i opowiedział mu swoją historię. Na łożu śmierci dał mu również wykonane przez siebie mapy wnętrza Ziemi i rękopis swoich doświadczeń. Książka „ The Smoky God ” opowiada o jego doświadczeniach.
[Pełny tekst „The Smoky God” jest dostępny pod koniec tego dokumentu, poprzedzając nowsze komunikaty o Inner Earth, dokonane przez Dianne Robbins w jej dwóch książkach Inner Earth.]
W książce powiedział, że ludzie żyją od 400 do 800 lat i są bardzo zaawansowani naukowo. Mogą przekazywać swoje myśli między sobą za pomocą pewnych rodzajów promieniowania i mają źródła mocy większe niż nasza elektryczność. Są twórcami latających spodków, które są obsługiwane przez tę nadrzędną moc, czerpaną z elektromagnetyzmu atmosfery. Mają dwanaście lub więcej stóp wzrostu.
Inną interesującą notatką jest to, że w 1942 r. nazistowskie Niemcy wysłały ekspedycję złożoną z kilku czołowych naukowców, aby znaleźć wejście do pustej Ziemi.
Göring, Himmler i Hitler z entuzjazmem poparli projekt. Fuehrer był przekonany, że Ziemia jest wklęsła, a człowiek żyje wewnątrz globu. W „ The Hollow Earth ” Raymond Bernard opowiada również o fotografii opublikowanej w 1960 roku w Toronto, Canada Globe and Mail, która przedstawia piękną dolinę z bujnymi, zielonymi wzgórzami. Lotnik twierdził, że zdjęcie zostało zrobione z jego samolotu, kiedy leciał „za biegunem północnym”.
Kanały Djwhal Khul na pustej ziemi
Zawsze, gdy robię badania na dany temat, lubię otrzymywać opinie Djwhala Khula na temat informacji, które wymyśliłem. Dzieląc się z Nim tym, czym podzieliłem się z wami w tej książce, miał kilka interesujących rzeczy do dodania. Po pierwsze potwierdził, że admirał Byrd rzeczywiście podróżował na Ziemię Wewnętrzną, tak jak powiedział. Powiedział, że na Ziemi Wewnętrznej jest Słońce, ale jest inne niż nasze zewnętrzne Słońce. Powiedział, że Aurora Borealis nie została spowodowana przez Słońce Wewnętrznej Ziemi, ale z innego źródła światła.

Powiedział, że otwór przy biegunach jest bardzo szeroki i mogą do niego wlecieć statki i samoloty, jednak jest on naturalnie chroniony przez jakieś pole energetyczne. Ludzie mogą to znaleźć, jeśli naprawdę tego szukają, jednak jest to nieco zakamuflowane przez to pole energetyczne.
Potwierdził, że istnieją wejścia do Ziemi Wewnętrznej w Egipcie, Tybecie i Jukatanie, a także dodał, że istnieją inne wejścia w Trójkącie Bermudzkim, Związku Radzieckim i Afryce.
Powiedział, że na Ziemi Wewnętrznej były różne rasy, podobnie jak na powierzchni Ziemi, a niektóre z nich są dość wysokie. Potwierdził również, że rząd Stanów Zjednoczonych i inne kraje są świadome Wewnętrznej Ziemi i ukrywają ten fakt, tak jak w przypadku UFO i istot pozaziemskich.
Jednym z pierwszych autorów, którzy przedstawili teorię, że Ziemia jest pusta z otworami na biegunach, był amerykański myśliciel William Reed, autor książki „ Upiór Polaków ” wydanej w 1906 roku. dowody, oparte na raportach badaczy Arktyki, potwierdzające teorię, że Ziemia jest pusta z otworami na biegunach.
Reed szacuje, że skorupa Ziemi ma grubość 800 mil, podczas gdy jej puste wnętrze ma średnicę 6400 mil. Reed podsumowuje swoją rewolucyjną teorię w następujący sposób:
„Ziemia jest pusta. Na krańcach północnych i południowych znajdują się otwory w głębi lądu znajdują się rozległe kontynenty, oceany, góry i rzeki. Życie roślinne i zwierzęce jest widoczne w tym Nowym Świecie i prawdopodobnie jest zaludnione przez rasy nieznane mieszkańcom powierzchni Ziemi”.
Reed zwrócił uwagę, że Ziemia nie jest prawdziwą kulą, ale jest spłaszczona na biegunach, a raczej zaczyna się spłaszczać w miarę zbliżania się do hipotetycznego bieguna północnego i południowego, które tak naprawdę nie istnieją, ponieważ występują tam otwory do jej pustego wnętrza .
Stąd bieguny naprawdę znajdują się w powietrzu, w środku otworów polarnych, a nie na ich powierzchni, jak przypuszczają przyszli odkrywcy biegunów. Reed twierdzi, że biegunów nie da się odkryć, ponieważ Ziemia jest pusta w punktach biegunowych, które istnieją w powietrzu, ze względu na istnienie tam biegunowych otworów prowadzących do jej wnętrza.
Kiedy odkrywcy myśleli, że dotarli do bieguna, zostali zmyleni ekscentrycznym zachowaniem kompasu na dużych szerokościach geograficznych, na północy i południu. Reed twierdzi, że stało się to w przypadku Peary’ego i Cooka, z których żaden tak naprawdę nie dotarł do Bieguna Północnego, jak zobaczymy później.
Zaczynając od 70 do 75 stopni szerokości geograficznej północnej i południowej, Ziemia zaczyna zakrzywiać się DO WEWNĄTRZ. Biegun to po prostu zewnętrzna krawędź koła magnetycznego wokół otworu biegunowego. Północny biegun magnetyczny, niegdyś uważany za punkt na archipelagu arktycznym, został ostatnio wykazany przez sowieckich badaczy Arktyki jako linia o długości około 1000 mil.
Jednak, jak wspomnieliśmy powyżej, zamiast być linią prostą, jest to tak naprawdę linia kołowa stanowiąca obrzeże otworu biegunowego.
Kiedy odkrywca dociera do tej krawędzi, dotarł do północnego bieguna magnetycznego; i chociaż kompas zawsze wskaże go po przejściu przez niego, tak naprawdę nie jest to biegun północny, nawet jeśli ktoś łudzi się, że tak jest, lub że odkrył biegun, ponieważ został wprowadzony w błąd przez jego kompas.
Kiedy ktoś dotrze do tego magnetycznego okręgu (obrzeża biegunowego otworu), magnetyczna igła kompasu jest skierowana prosto w dół.
Zaobserwowało to wielu badaczy Arktyki, którzy po osiągnięciu wysokich szerokości geograficznych, bliskich 90 stopni, byli oszołomieni niewytłumaczalnym działaniem kompasu i jego tendencją do wskazywania pionowo w górę.
(Znajdowali się wtedy wewnątrz otworu biegunowego, a kompas wskazywał na północny biegun magnetyczny Ziemi, który znajdował się wzdłuż krawędzi tego otworu). Gdy Ziemia obraca się wokół własnej osi, ruch jest żyroskopowy, jak wirowanie blatu. Zewnętrzny biegun żyroskopowy to koło magnetyczne obrzeża otworu biegunowego.
Za krawędzią Ziemia stopniowo spłaszcza się i opada ku swemu wydrążonemu wnętrzu.
ci, którzy twierdzili, że to odkryli, nie powiedzieli prawdy, nawet jeśli myśleli, że tak, wprowadzeni w błąd przez nieregularnym działaniem kompasu na dużych szerokościach geograficznych.
Z tego powodu ani Cook, ani Peary, ani żaden inny odkrywca nigdy nie dotarł do bieguna północnego lub południowego i nigdy nie dotrze.
Podróż do Ziemi Wewnętrznej Billie Faye Woodard – pułkownik USAF
Poniżej znajduje się niesamowita relacja z pierwszej ręki od pułkownika sił powietrznych USA na temat wnętrza naszej planety [dzięki uprzejmości abovetopsecret.com/onelight.com]
Te informacje zostały zebrane i zapisane za zgodą, z nagrania wykonanego telefonem 10 stycznia 2002 (Greg Gavin/Onelight.com):
Nazywam się pułkownik Billie Faye Woodard z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.
Przybycie i indoktrynacja .Po raz pierwszy stacjonowałem w Strefie 51, Nevada, 28 stycznia 1971 do 1982. W tym okresie służby odwiedziłem Puste Wnętrze Ziemi sześć razy, głębokie na 800 mil. Po przybyciu do Strefy 51 zostałem zindoktrynowany, że istnieją tunele pod Strefą 51, a wkrótce potem spotkałem kilku operatorów wahadłowców podziemnych o wzroście od 13 do 14 stóp.
Te tunele, które przecinają świat, są budowane przez gatunek istot, które istniały tu przed nami od bardzo dawna.
Natychmiast po przybyciu do Strefy 51 zostałem poinformowany o tunelach i wszystkich działaniach samego obiektu. Powiedzieli mi, że pierwszych 15 poziomów obiektu Strefy 51 zostało stworzonych przez człowieka; że poziomy 16-27 już tam były. Nikt z naszego rządu ich nie zrobił. Po prostu je odkrylismy.
Mój ojciec stacjonował w Roswell. W ramach mojego wprowadzenia do wojska poprosił mnie, abym stacjonował razem z nim w Pentagonie.
Tam powiedzieli: „Mamy dla ciebie nową stację dyżurną, która będzie obiektem Strefy 51 w stanie Nevada”, powszechnie określana jako S-4. Kiedy wszedłem do Pentagonu, byłem podporucznikiem.
Kiedy przybyłem do Pentagonu, dali mi komisję polową jako porucznik. Po 3 tygodniach pobytu tam przekazali mi mój pełny stopień pułkownika, mówiąc „trzeba być pełnym pułkownikiem, aby stacjonować w tej następnej placówce”.
W obiekcie tym pracowało 150 tys. osób, ok. 2 tys. 85% personelu wojskowego i 15% cywilnego. Po przybyciu zostałem zabrany do podziemia i nie ujrzałem światła dziennego przez 11,5 roku.
Tunele i wahadłowce
Ściany tuneli są bardzo gładkie. Jeśli przeciągniesz pustą rurkę przez kulkę gliny, możesz zorientować się, jak gładka.
Ściany mają coś, co przypomina marmurowe wykończenie, które są wykonane z metalowej substancji, nieprzenikliwej; powierzchni ścian nie da się przebić nawet wiertłem diamentowym, a laser nie przebije powierzchni.
Pamiętaj, że był czas, kiedy obserwowaliśmy ruchy wojsk z punktu A do B na powierzchni Ziemi, w sposób ciągły. Nie tak dawno temu. Rzadko to widzisz. Teraz używają tuneli do przemieszczania wszystkich tych oddziałów na duże odległości. Tunele są na tyle szerokie, że mogą jeździć obok siebie dwa mierzące 18 stóp koła.
Wylatując ze Strefy 51, jeden wahadłowiec wyrusza na Ocean Spokojny – 350 mil na zachód od Monterey – gdzie znajduje się piramida; kolejny wahadłowiec jedzie do ośrodka Cheyenne Mountain
Długość dużej maszyny wahadłowej wynosi około 1/4 mili. Mieszkańcy wnętrz korzystają z tych maszyn – ogromnego statku do szybkiego przemieszczania dużej liczby ludzi/istot/cokolwiek. Mniejszy wahadłowiec ma 50-60 stóp długości, w tym właśnie byłem.
Prędkość wahadłowców jest większa niż prędkość dźwięku, mogą podróżować z Obszaru 51 do głównego wnętrza Ziemi w mniej niż 10 minut ziemskich. Za 5-6 minut jesteś na miejscu.
Materiał użyty do wykonania promów to ta sama substancja, z której wykonano skórę statku kosmicznego w Roswell. Wahadłowce działają na mocy elektromagnetycznej, korzystając z linii siatki Ziemi.
Operatorzy, o których wspomniałem wcześniej, którzy mają 13-14 stóp wzrostu, wyglądają jak my, ale znacznie bardziej rozwinęli się i mówią przez telepatię. Mężczyźni mają brody lub nie, a kobieca skóra jest nieskazitelna, wręcz idealnie czysta. Ich wyrażenie dla ludzi jest wyrazem troski o Nas – ponieważ widzą, dokąd my, ludzie, zmierzamy.
W Wewnętrznej Ziemi żyje siedem cywilizacji, które rządzą się zasadami harmonii. Rozumieją i mówią wszystkimi językami ziemi. Ich rozumienie wiedzy medycznej jest fenomenalne.
Moja osobista historia
W wieku 12 lat, spacerując po polu kukurydzy z innym przyjacielem, doznałem paranormalnego doświadczenia. Zostałem zabrany do wehikułu UFO i przetransportowany do Ziemi Wewnętrznej. Tutaj mieszkałem przez 6 miesięcy wśród mieszkańców Pustej Ziemi.
Możecie sobie wyobrazić cud moich rodziców, zwłaszcza mojego Ojca, który był w służbie wojskowej w tym czasie, kiedy zniknąłem, a potem tajemniczy powrót za 6 miesięcy. Uważam, że dzięki temu doświadczeniu mój Ojciec upewnił się, że zostałem zatrudniony pod jego skrzydłami w Pentagonie, a później skierowany do służby w Strefie 51.
Nie jestem biologicznym potomstwem mojego Ojca, ale adoptowanym dzieckiem, tak jak moja Siostra. Moja Siostra została zabita przez tzw. „Tajny Rząd”. Udało mi się zwalczyć ich negatywność moim umysłem, który jest silniejszy, i przeżyłem ich ataki.
To moja wiedza od mojego Przewodnika Zory, naukowca Wewnętrznej Ziemi, który ma 150 000 lat, że moja Siostra i ja pochodzimy z Wewnętrznej Ziemi, że nasi prawdziwi rodzice żyją na Wewnętrznej Ziemi. Kiedy nasz Ojciec przyjął nas jako adoptowane dzieci, nie mówiliśmy językiem znanym żadnej kulturze powierzchniowej.
Mam nieznaną grupę krwi. Nigdy nie miałem żadnej choroby. Moja krew została przebadana medycznie i w połączeniu z innymi próbkami krwi w laboratorium niszczy wszystkie infekcje wirusowe.
Pusta Ziemia Wiry
Mieszkańcy Pustej Ziemi mają zdolność do dzielenia dna oceanu i tworzenia wiru, jak pokazano w przypadku Trójkąta Bermudzkiego. W tych wirach jest 7 różnych poziomów, a wyposażenie i istoty są wprowadzane i umieszczane zgodnie z tymi różnymi poziomami.

Wiry działają jak drzwi do wejścia lub wyjścia do pustego wnętrza Ziemi. Istnieje więcej niż jeden trójkątny obszar poza Florydą, jeden nad jeziorem Erie i inny u wybrzeży Meksyku, jeden poza Japonią; jak również inne lokalizacje geograficzne Ziemi.
Są to tak zwane „Ciche Strefy”. Te drzwi pozwalają wychodzić stworzeniom z wnętrza i do środka, takim jak Sasquatch, LochNess… itd. Wszystkie planety są puste, podobnie jak Słońce, które w rzeczywistości jest planetą. Istnieją cywilizacje na Słońcu, które mają kolonie w podziemnych regionach Ziemi.
Aby zlokalizować wejście do Wewnętrznej Ziemi, gdziekolwiek jesteś pod ziemią, potrzebujesz tylko kompasu. Kompas będzie się obracał, jakbyś stał na biegunie północnym przy wejściu do tunelu na Ziemię Wewnętrzną. Kiedy opuściłem służbę wojskową, nie miałem już możliwości przedostania się na Pustą Ziemię. Trzeba było szukać innej drogi. Ja i grupa zainteresowanych poszukiwaczy wynajęliśmy samolot, który zabrał nas na sam brzeg Bieguna Północnego.
Ludzie z wnętrza
Ludzie z wnętrza byli bardzo wolni w oprowadzaniu mnie po okolicy, bardzo elokwentnie pokazując, co dokładnie się dzieje – niczego nie powstrzymują.
Zawsze proszą o pozwolenie podczas pracy z Naturą, proszą rośliny o pozwolenie przed ich zjedzeniem lub wycięciem, proszą Matkę Ziemię przed budową na niej i robią to z ukształtowaniem terenu, który najlepiej odpowiada ich środowisku, praktyka podobna do Indian amerykańskich; dlatego dążąc do zachowania harmonijnego stanu przez cały czas; pragnienie bycia jednym z naturą przez cały czas; są bardziej zaawansowani duchowo niż mieszkańcy powierzchni i bardzo szanują Matkę Ziemię.
Atmosfera jest krystalicznie czysta, z reguły są chmury, ale nie ma to jak chmury deszczowe. Temperatura jest stała 73 stopnie. nLudzie we wnętrzu rozmawiają bezpośrednio ze zwierzętami, a zwierzęta przemawiają bezpośrednio do ludzi we wnętrzu.
Nie ma potrzeby gromadzenia, bo wszystko jest za darmo, nie ma potrzeby tworzenia w obfitości, bo wszystkiego jest pod dostatkiem. Proces wymiany jest bardziej powszechny niż handel pieniędzmi.
Jest to w zasadzie kultura utopijna, w której nie ma depresji prowadzącej do przemocy. Żadnych partii nie dążących do prowadzenia wojny i zdobycia dominacji nad sobą. Nie ma bogatszych ani biedniejszych.
Istnieją statki powietrzne (na powierzchni nazywamy latającymi spodkami), w których część ich samych, część ich osobowości wchodzi w tworzenie statku powietrznego poprzez proces myślenia, dzięki ich bardzo potężnym umysłom. To sprawia, że statki powietrzne są doskonałe w projektowaniu i wykonywaniu w ruchu. Tylko nieliczne osoby na powierzchni mają podobne zdolności tworzenia, ze względu na tłumienie tych zdolności w dzieciństwie przez religię, edukację i lęki rodzinne. Mieszkańcy wnętrza, jeśli zechce, mogą wejść w przestrzeń swojej wyobraźni i tam tworzą. Choroba nie wejdzie w ich ciała – bo to nie jest dozwolone.
Gdy ludzkość powierzchniowa wejdzie w nadchodzącą fazę 4-wymiarową, ludzie z Wewnętrznej Ziemi wystąpią i głębiej będą z nami pracować na powierzchni. Ludzie na powierzchni są obecnie tak zaangażowani w poczucie „ja”, że nie mogą żyć razem w harmonii.
Otrzymają ją ludzie z powierzchni, którzy poprzez medytację starają się dotrzeć do mieszkańców Ziemi Wewnętrznej. Dzieci, które rodzą się teraz, stają się coraz bardziej zdolne do korzystania z całości swojego mózgu, co jest powszechną praktyką we wnętrzu.
Jedną z pierwszych rzeczy, które pokazali nam we wnętrzu, była ich zdolność do podróży międzyplanetarnych i podróży w czasie. Podstawę podróży w czasie porównuje się do zaginania przestrzeni, co wynika z mocy medytacji i akceptacji bycia nieograniczonym bytem. Jeśli ćwiczysz swój umysł na poziomie podświadomości, że jesteś nieograniczoną istotą, wszystko jest możliwe.
Na powierzchni, możliwości doświadczania tej nieskończonej mocy są łatwiejsze do przebudzenia w takich portalach jak Góra Shasta, która służy jako Portal Czasoprzestrzenny bezpośrednio do Wewnętrznej Ziemi.
Gdy znajdziesz się w okolicach góry Shasta, zostajesz wciągnięty w „stan harmonii”. W moich doświadczeniach na Górze Szasta Telosianie w ich podziemnych cywilizacjach na tym obszarze tworzą aurę wielkiej harmonii w cudownej atmosferze.
Strefa 51
Ze wszystkiego, co widziałem w Strefie 51, 95% pozostaje ukryte przed opinią publiczną. Wejście do Strefy 51 jest jak wejście do innego świata, w którym strasznie boją się, że inne kraje i inne strony dostaną „te” informacje.
Ich myśli to „jeśli przyznamy, że Ziemia jest pusta, z centralną inteligencją, spowoduje to niezgodę i strach”. Ten proces strachu jest generowany przez prywatne firmy, które dążą do kontrolowania i rozwijania własnych potrzeb i osobistych planów poprzez Strefę 51.
Opuściłem Siły Powietrzne z powodu ich dominującego sposobu działania przez tych, którzy starali się zachowywać jak maniacy kontroli, którzy stagnowali moją zdolność do kreatywnego myślenia i działania. Przyjmując nakazy, aby nie mówić o takich informacjach, przyjmują za pewnik, że będą automatycznie posłuszni.
Z powodu mojej otwartej chęci dzielenia się informacjami i informowania opinii publicznej moja emerytura służbowa oraz wszystkie moje świadczenia i prawa, takie jak korzystanie z usług komisarza, dentystycznego i medycznego, zostały odebrane.
Byłem w wojsku przez 13,5 roku, od podstawowego do Pentagonu, a potem do Strefy 51. Inżynieria genetyczna, która ma miejsce w Strefie 51, jest z naszym młodszym pokoleniem. „Dzieci z kartonu mleka”, których zdjęcia były często widywane na targach w przeszłości, zostały uprowadzone i zabrane do Strefy 51.
Poziom 16 Strefy 51 to poziom inżynierii genetycznej, na którym wykorzystują nasze dzieci do eksperymentowania z długowiecznością i mocą umysłu. Główną siłą stojącą za tym jest tak zwany „tajny rząd”. Istnieją cywile Tajnego Rządu, którzy kontrolują kilka obszarów Strefy 51.
Istnieje sieć podziemnych tuneli, które prowadzą aż do Europy, Ameryki Południowej – kilku kontynentów. Ta wielka sieć tuneli na całym świecie przeplata się, z której korzysta wiele rządów. Niech cię Bóg błogosławi i bądź z tobą,
Pułkownik Bill Faye Woodar
Królestwo Agartha
Królestwo Agartha opisane przez członków Rady Federacji Galaktycznej Syriusza – 7 lutego 2006 r. [Przez Sheldan Nidle] Gdy zbliżamy się nieubłaganie w kierunku objawienia, jakim jest „Pierwszy Kontakt”, zamierzamy na chwilę zwrócić naszą uwagę na waszych wewnętrznych sąsiadów. Wewnętrzna Ziemia to koncepcja, która zainspirowała wiele mitów, legend i fantastycznych historii. Pierwszą kwestią, którą należy poruszyć, jest to, że Wewnętrzna Ziemia rzeczywiście istnieje!
Wasza nauka geologiczna od dawna twierdzi, że Matka Ziemia jest solidną sferoidą, złożoną wyłącznie z gęstej środkowej części zwanej „płaszczem” i wysoce elektromagnetycznego rdzenia centralnego. Żyjesz na zewnętrznej „skorupie” Ziemi, która otacza płaszcz.
Dzisiaj przychodzimy wam powiedzieć, że konfiguracja Matki Ziemi jest zupełnie inna. Jak wszystkie obiekty niebieskie, takie jak planety czy gwiazdy, Ziemia jest pusta.
Ten fakt jest tłumiony przez tych, którzy potajemnie rządzą tobą, ponieważ prawda o tym ma efekt domina, który może zaburzyć inne podstawowe błędne wyobrażenia wykorzystywane do manipulowania tobą. Prawda to potężny „otwarty sezam”.
Mądrze wykorzystana może odsłonić rozległe nowe perspektywy wiedzy i zachęcić do zastosowania wewnętrznej mądrości w obecnych okolicznościach. Wewnętrzna Ziemia składa się z dwóch głównych cech: Pierwsza to wewnętrzna skorupa Matki Ziemi, która jest kontynuacją zewnętrznej skorupy powierzchniowej.
Każdy z dwóch regionów polarnych ma duże wejście lub dziurę, przypominającą wydrążone jabłko, a skorupa owija się w dół i wokół płaszcza w puste wnętrze. Zewnętrzna i wewnętrzna skorupa mają bardzo podobną topografię: obie składają się z oceanów, kontynentów, łańcuchów górskich, jezior i rzek. Po prostu wewnętrzna skorupa zwrócona jest do jądra Ziemi. Ten rdzeń świeci i jest otoczony mętną zasłoną.
Emitowane światło jest bardziej rozproszone niż światło słoneczne, więc światło dzienne na wewnętrznej powierzchni Ziemi jest bardziej miękkie i łagodniejsze niż na zewnętrznej powierzchni Ziemi. Drugą główną cechą wewnętrznej Ziemi są tak zwane światy jaskiniowe.
Są to ogromne zagłębienia w płaszczu, z których niektóre są naturalnymi cechami stworzonymi przez Matkę Ziemię, podczas gdy inne zostały wykonane przy użyciu zaawansowanej technologii głównego społeczeństwa wewnętrznej Ziemi, krainy Agartha. Ta ziemia jest ostatnią żywą pozostałością drugiej kolonii Federacji Galaktycznej na Ziemi, Lemurii.
Lemuria w swojej pierwotnej formie była społeczeństwem powierzchniowym z komponentem podziemnym. Główna stolica znajdowała się na dużej wyspie, która zatonęła pod falami Pacyfiku około 25 000 lat temu. Druga stolica znajdowała się we wnętrzu Ziemi. To właśnie do tego miasta przeniósł się po kataklizmie rząd Lemurii. Nowy władca powierzchni, Imperium Atlantydy, nakazał uszczelnienie głównych wejść do tuneli.
Dopiero w ostatnich dniach Atlantydy Lemurianie złamali te pieczęcie i w ten sposób uratowali wielu mieszkańców powierzchni przed pewną śmiercią.
Ci ludzie utworzyli społeczeństwo, które następnie powróciło na jakiś czas na powierzchnię i stało się Imperium Rama położone w Azji Południowej. Następnie Wielki Potop z 8000 lat p.n.e. zakończył tę próbę ocalenia ludzkości przed mrocznymi drogami Anunnaki. Pomimo tego niepowodzenia, Lemuria wytrwała w swojej roli ochrony świata na powierzchni przed tymi siejącymi spustoszenie rapscallionami. To jej galaktyczni emisariusze utrzymali członkostwo tego układu słonecznego w Federacji Galaktycznej.
Po Wielkim Potopie i upadku Imperium Rama Lemurianie przegrupowali się i nazwali swoje nowo połączone społeczeństwo Agartha. Stolicę Szamballah przeniesiono do jaskini położonej daleko pod miastem Lhasa we współczesnym Tybecie. Wiele tuneli łączy Shamballah z powierzchnią w Himalajach. Były używane przez świętych ludzi, którzy przybyli, aby szerzyć swoją wielką energię i boską mądrość na świat zewnętrzny. Na tym obszarze utrzymywano niezwykłe miejsce na specjalne okazje, gdzie święci mężowie i ich wybrani uczniowie spotykali się w celu utrzymania świętych sieci energetycznych Matki Ziemi.
Ta praca, wraz z licznymi rytuałami wykonywanymi codziennie na całej wewnętrznej Ziemi, jest w dużej mierze odpowiedzialna za utrzymanie przy życiu boskiej energii, która jest głównym dziedzictwem Lemurii dla ludów powierzchni Matki Ziemi.
Lemuria, a później Agartha, nieustannie utrzymywały Światło dla twojej transformacji z powrotem w w pełni świadome Istoty Światła.

Agartha to świat bardzo podobny do twojego. Wewnętrzna Ziemia zawiera kwitnący ekosystem, w którym można znaleźć stworzenia, które już nie istnieją na powierzchni.
Ta egzotyczna menażeria jest uważnie nadzorowana. W pobliżu różnych miast wewnętrznej Ziemi znajdują się specjalne obszary, w których Agarthanowie opiekują się i, w razie potrzeby, leczą wiele stworzeń z tej zróżnicowanej ekologii. Agarthans rezydują w sieci kryształowych miast rozsianych po całej wewnętrznej Ziemi.
Różnią się one wielkością od około 10 000 do 1 000 000 mieszkańców, chociaż większość z nich liczy od około 100 000 do 200 000 osób. Miasta te bardziej przypominają mini-osady, które razem tworzą całe społeczeństwo. Podstawową jednostką jest „podlet”. Podlety dzielące podobny cel życiowy grupują się razem, tworząc „klany”. Klany są głównym budulcem społeczeństwa galaktycznego.
Z biegiem czasu w pełni świadomi ludzie opracowali format harmonijnego życia zwany społeczeństwem galaktycznym, którego Agartha jest najlepszym przykładem.
W jej przypadku rdzeń funkcjonowania tego społeczeństwa stanowi system 12 klanów, które są zorganizowane według zadań, np. administracja, inżynieria, nauki o uzdrowieniu itp. Każdy klan rozpada się na podlety, które liczą maksymalnie 64 osoby. Często podlety z jednego klanu łączą się swobodnie z tymi z pozostałych 11 klanów. Te większe grupy tworzą mini-społeczności, z których każda posiada zasoby do kreatywnego rozwiązywania wszelkich pojawiających się problemów.
Te mini-społeczności z kolei mieszają się, tworząc dzielnice miasta. W ten sposób każde miasto jest ulem osób, które spotykają się, aby dzielić się i wnosić wkład w swoją okolicę, swoje miasto i swój świat. Rada rządząca Agartha składa się z 12 szefów klanów wybranych na to stanowisko za ich zasługi w przeszłości dla klanu i społeczeństwa. Z tej rady wybierana jest osoba uważana za najmądrzejszą i najbardziej zasługującą na tytularny honor króla lub królowej Agartha.
Ta osoba jest odpowiedzialna za ogromną armię emisariuszy i łączników wysłanych na świat powierzchni i do odpowiednich rad Federacji Galaktycznej.
Ich obowiązkiem jest dopilnowanie, aby wasza przemiana z powrotem w fizyczne anioły przebiegała zgodnie z boskim planem. Ich praca w waszym imieniu pomogła nam przeorientować tę misję pierwszego kontaktu i pośrednio zaowocowała „Decra Zau”, czyli Operation Spirit.
Co więcej, król i jego rada ustalili program na ten niesamowity okres, który ma podążać za faktycznymi masowymi lądowaniami na waszym świecie.
Zaawansowana technologia, która pozwala każdej osobie tworzyć swoje codzienne jedzenie i ubrania, sprawia, że każde kryształowe miasto jest samowystarczalne. Rolnictwo, budownictwo i przemysł wytwórczy świata powierzchni stają się przestarzałe dzięki tej technologii światła.
Na przykład każda osoba może według własnego uznania zmienić wygląd i wystrój wnętrza swojej rezydencji. Technologia ta przenosi również osobę z jednego punktu do drugiego niemal natychmiast.
Oznacza to, że świat staje się społecznością tak dostępną dla Ciebie, jak Twoje najbliższe sąsiedztwo. Tak więc myślenie Agarthansa nie jest ograniczone przez ograniczające warunki, w jakich żyją ich sąsiedzi na powierzchni.
Wolność, jaką daje ta technologia Światła, uwolniła cudownie kreatywne talenty, które są w pełni wykorzystywane przez ich społeczeństwo. Na szczęście Agarthanowie używają teraz tych umiejętności, aby ponownie zjednoczyć Agarthę ze swoimi powierzchownymi braćmi.
Podróż do Wewnętrznego Świata -Zadymiony Bóg-Willis George Emerson – 1908
Była dopiero druga w nocy, kiedy energiczne dzwonki do drzwi obudziło mnie ze spokojnego snu.
Niewczesnym niepokojem okazał się posłaniec z notatką, nabazgraną prawie do granic nieczytelności, od starego Norsemana o nazwisku Olaf Jansen.
Po długim rozszyfrowaniu odczytałem pismo, które po prostu brzmiało: „Jestem chory na śmierć. Chodź.” Wezwanie było konieczne i nie traciłem czasu, przygotowując się do wykonania.
Być może równie dobrze mogę tutaj wyjaśnić, że Olaf Jansen, mężczyzna, który niedawno obchodził swoje dziewięćdziesiąte piąte urodziny, przez ostatnie pół tuzina lat mieszkał samotnie w bezpretensjonalnym bungalowie niedaleko Glendale, w niewielkiej odległości od biznesowej dzielnicy Los Angeles, Kalifornia.
Niecałe dwa lata temu, gdy pewnego popołudnia spacerowałem, przyciągnął mnie dom Olafa Jansena i jego domowe otoczenie, w kierunku jego właściciela i lokatora, którego później poznałem jako wyznawcę starożytnego kultu Odyna i Thora. Na jego twarzy malowała się łagodność, aw przenikliwych szarych oczach tego człowieka, który żył ponad cztery dziesiąte lat i życzliwy wyraz; i w sumie poczucie samotności, które przemawiało do mojej sympatii.
Lekko pochylony, z rękami splecionymi za sobą, chodził tam iz powrotem powolnym i miarowym krokiem, tego dnia, w którym się spotkaliśmy. Trudno mi powiedzieć, jaki konkretny motyw skłonił mnie do przerwania spaceru i zaangażowania go w rozmowę.
Wydawał się zadowolony, kiedy pogratulowałem mu atrakcyjności jego bungalowu oraz zadbanych winorośli i kwiatów, które obficie rosły nad oknami, dachem i szerokim placem.
Wkrótce odkryłem, że moja nowa znajoma nie była zwykłą osobą, ale osobą głęboką i wykształconą w niezwykłym stopniu; człowiek, który w późniejszych latach swojego długiego życia zagłębił się w książki i stał się silny w mocy medytacyjnej ciszy.
Zachęciłem go do rozmowy i wkrótce dowiedziałem się, że mieszkał tylko sześć lub siedem lat w południowej Kalifornii, a kilkanaście lat wcześniej spędził w jednym ze stanów na Bliskim Wschodzie.
Wcześniej był rybakiem u wybrzeży Norwegii, w rejonie Wysp Lofoden, skąd odbywał wyprawy jeszcze dalej na północ na Spitzbergen, a nawet na Ziemię Franciszka Józefa.
Kiedy zacząłem się rozchodzić, wydawał się niechętny, abym poszedł i poprosił, abym przyszedł ponownie. Chociaż wtedy nic o tym nie myślałem, teraz pamiętam, że zrobił dziwną uwagę, gdy wyciągnęłam rękę na pożegnanie.
Ze śmiechem zapewniłem go, że nie tylko przyjdę ponownie, ale będę gotów uwierzyć we wszystko, co zechce opowiedzieć mi o swoich podróżach i przygodach. W ciągu następnych dni dobrze poznałem Olafa Jansena i krok po kroku opowiedział mi swoją historię, tak cudowną, że bardzo śmiała podważa rozsądek i wiarę. Stary Norseman zawsze wyrażał się z taką powagą i szczerością, że fascynowały mnie jego dziwne narracje.
Potem tej nocy zadzwonił posłaniec iw ciągu godziny znalazłem się w bungalowie Olafa Jansena.
Bardzo zniecierpliwił się długim oczekiwaniem, chociaż po wezwaniu natychmiast podszedłem do jego łóżka.
— Muszę się pospieszyć — wykrzyknął, trzymając mnie za rękę na powitanie. „Mam ci wiele do powiedzenia, czego nie wiesz, i nie ufam nikomu oprócz ciebie. W pełni zdaję sobie sprawę — ciągnął pośpiesznie — że nie przeżyję nocy. Nadszedł czas, aby dołączyć do moich ojców we wspaniałym śnie.
Poprawiłem poduszki, aby było mu wygodniej, i zapewniłem, że cieszę się, że mogę mu służyć w każdy możliwy sposób, ponieważ zaczynałem zdawać sobie sprawę z powagi jego stanu.
Późna godzina, cisza otoczenia, niesamowite uczucie bycia sam na sam z umierającym, wraz z jego dziwną historią, wszystko to sprawiło, że moje serce biło szybko i głośno z uczuciem, którego nie znam. Rzeczywiście, wiele razy tej nocy przy kanapie starego Norsemana kiedy sens, a nie przekonanie zawładnęło moją duszą i wydawało mi się, że nie tylko wierzę, ale faktycznie widzę, dziwne krainy, dziwni ludzie i dziwny świat, o których opowiadał, i usłyszeć potężny chór orkiestrowy tysiąca pożądliwych głosów.
Przez ponad dwie godziny wydawał się obdarzony niemal nadludzką siłą, mówiąc szybko i, jak się wydaje, racjonalnie. W końcu oddał w moje ręce pewne dane, rysunki i prymitywne mapy.
„Te”, powiedział na zakończenie, „Zostawiam w twoich rękach. Jeśli dostanę twoją obietnicę, że dam je światu, umrę szczęśliwy, bo pragnę, aby ludzie poznali prawdę, bo wtedy wszystkie tajemnice dotyczące zamarzniętej Północy zostaną wyjaśnione. Nie ma szans na twoje cierpienie losu, który ja wycierpiałam. Nie zakują cię w kajdany ani nie zamkną w domu wariatów, bo nie opowiadasz swojej własnej historii, ale moją, a ja, dzięki bogom, Odynowi i Thorowi, będziemy w moim grobie i tak dalej. zasięg niewiernych, którzy chcieliby prześladować”.
Nie myśląc o dalekosiężnych skutkach obietnicy, ani nie przewidując wielu nieprzespanych nocy, które od tego czasu przyniósł mi obowiązek, podałem rękę, a wraz z nią przysięgę, że wiernie spełnię jego umierające życzenie. Gdy słońce wzeszło nad szczytami San Jacinto, daleko na wschód, duch Olafa Jansena, nawigatora, odkrywcy i czciciela Odyna i Thora, człowieka, którego doświadczenia i podróże, jak się łączy, nie mają sobie równych w cała historia świata przeminęła, a ja zostałem sam ze zmarłymi.
A teraz, po odprawieniu ostatnich smutnych rytuałów temu dziwnemu człowiekowi z Wysp Lofoden i jeszcze dalej „Northward Ho!”, odważnemu badaczowi zamarzniętych regionów, który w schyłkowych latach (po przejściu czterech dziesiątek) mark) szukał azylu spokojnego spokoju w słonecznej Kalifornii, zobowiązuję się upublicznić jego historię.
ISTOTY Z PUSTEJ ZIEMI
są bardzo rozwinięte duchowo i zaawansowane technologicznie i żyją w wewnętrznym jądrze naszej Pustej Ziemi.
Te zaawansowane cywilizacje żyją w pokoju i braterstwie w centrum naszej Ziemi, które zawiera Wewnętrzne Centralne Słońce, z oceanami i górami wciąż w ich nieskazitelnym stanie.
Jama pustej ziemi jest nadal w swoim nieskazitelnym stanie, ponieważ nie chodzą ani nie budują na swojej ziemi. Nie ma budynków, centrów handlowych ani autostrad. Podróżują w pojazdach elektromagnetycznych, które lewitują kilka cali nad ziemią.
Chodzą wzdłuż strumieni, rzek i oceanów oraz wspinają się po górach – ale to jest zakres ich kontaktu stóp z ziemią. Resztę swojej ziemi pozostawiają naturze, bo to też jest ziemia natury.
Miasto rządzące w Pustej Ziemi nazywa się Shamballa. Znajduje się w samym centrum planety i można się do niego dostać przez otwory na biegunach północnym lub południowym.
Północne i południowe światła, które widzimy na naszym niebie, są w rzeczywistości odbiciami od Wewnętrznego Centralnego Słońca naszej pustej Ziemi, które emanuje z jej pustego jądra.
Wykorzystują darmową energię do oświetlania miast, domów i tuneli. Wykorzystują kryształy w połączeniu z elektromagnetyzmem, który generuje małe słońce o pełnym spektrum światła, które działa przez pół miliona lat i daje im całą potrzebną moc.
Skorupa ziemska znajduje się około 800 mil od zewnętrznej do wewnętrznej powierzchni. Ponieważ nasza Ziemia jest pusta, a nie lita kula, środek ciężkości nie znajduje się w środku Ziemi, ale w środku jej skorupy, która znajduje się 400 mil pod powierzchnią.
Siła grawitacji na Ziemi Wewnętrznej jest o połowę mniejsza niż na powierzchni zewnętrznej, co może być jednym z wyjaśnień większej wysokości ludzi, roślin i drzew; niektóre z ich sekwoi osiągają ponad tysiąc stóp wysokości.
Źródło ziemskiego pola magnetycznego było tajemnicą. Wewnętrzne Słońce w centrum Ziemi jest tajemniczym źródłem energii za ziemskim polem magnetycznym.
Na całej Ziemi znajdują się jaskinie wejściowe, w których mogą odbywać się interakcje. Tylko niektóre są obecnie otwarte. Nikola Tesla, genialny wynalazca technologii elektrycznej, żyje teraz wewnątrz Pustej Ziemi.
Zaczął otrzymywać informacje w drugiej połowie XIX wieku i odkrył, że: „energia elektryczna jest wszędzie obecna w nieograniczonych ilościach i może napędzać światowe maszyny bez potrzeby używania węgla, ropy naftowej, gazu lub innych powszechnych paliw”.
W latach 30. wejścia do tuneli i przejścia zostały zamknięte przez cywilizacje Pustej Ziemi, ponieważ „korporacje” w tamtym czasie nadużywały technologii Tesli, aby uzyskać dostęp do Wewnętrznej Ziemi.
Dwa główne portale Pustej Ziemi znajdują się w Dziurach na Polach, które zostały zamknięte w 2000 roku, ponieważ nasze rządy detonowały Polaków, aby wysadzić otwarte wejścia do ich świata.
Zainstalowali magnetyczne pole siłowe wokół otworów biegunowych Ziemi, aby dodatkowo zakamuflować wejścia. W ten sposób otwory są chronione przed obserwacjami z powietrza i lądu.
Dawniej na powierzchni znajdowały się wejścia do Biblioteki Portologos. Jednym z takich wejść była Biblioteka Aleksandryjska, która została zniszczona przez pożar w 642 ne.
W środku jest więcej lądu (3/4 lądu i 1/4 wody), a ląd jest bardziej zagęszczony niż nasz. Wszystko na Pustej Ziemi jest bardzo starannie utrzymywane, aby zrównoważyć system ekologiczny wszystkich zamieszkujących ją form życia.
Na Pustej Ziemi mieszka obecnie kilka milionów Katarów/Aghartian. Na powierzchni są Katarzynie, którzy wcielili się jako ludzie. Na planecie Jowisz żyją też Katarzynie.
Przeciętny katar ma 15 stóp wzrostu, w przypadku niektórych Mistrzów wznosi się do 23 stóp. Istnieje również 36 000 ludzi z naszej zewnętrznej powierzchni, którzy obecnie żyją wewnątrz Ziemi. W ciągu ostatnich 200 lat około 50 ludzi z powierzchni weszło do środka, aby żyć; jednak w ciągu ostatnich 20 lat tylko 8 osób poszło do środka, aby tam zamieszkać.
Rdzenni Eskimosi wierzą, że w Oceanie Arktycznym znajduje się dziura, a obserwacje kilku badaczy Arktyki, takich jak Olaf Jansen i kontradmirał Richard Evelyn Byrd z USN, którzy twierdzą, że widzieli miraże odsłoniętego lądu w pobliżu bieguna północnego, wskazują, że najbardziej prawdopodobna lokalizacja otwór znajduje się na szerokości geograficznej 84,4 N, długości geograficznej 141 E.
Firma ekspedycyjna Steve’a Curreya wyczarterowała rosyjski Nuclear IceBreaker YAMAL, aby zabrał 100 poszukiwaczy przygód na biegun północny na ekspedycję w celu przeprowadzenia obserwacji naukowych, które mogłyby raz na zawsze rozstrzygnąć, czy teoria pustej ziemi ma jakąkolwiek słuszność!