Na naszej planecie istnieją miejsca okryte całunem tajemnicy. Istnieją miejsca, które raz odnalezione zostały przez odkrywców utajnione a nie rozgłoszone. Istnieją odkrycia, jakimi pewne elity nie chcą się dzielić ze współczesną cywilizacją. Powodów takiego działania może być wiele i zapewne tak też jest, nie mniej jednak tajemnica, czy ukrywanie prawdy nie są nigdy czymś oczekiwanym i tego typu postępowanie nie powinno być nagradzane.
Z sekretów i przełomowych odkryć, które nie zostaną ujawnione może czerpać tylko wybrana garstka ludzi, tak się dzieje w przypadku wielu tajnych organizacji, których członkowie ze względu na posiadaną wiedzę mogą lepiej pojmować życie i świat. Ostatecznie powstaje jeszcze jedno pytanie, do jakich celów wykorzystuje się ową wiedzę lub odkrycia, do szerzenia dobra czy może zupełnie czegoś przeciwstawnego?
Zapewne wielu z Was drodzy Czytelnicy słyszało o Górach Bucegi w Rumunii, a jeszcze więcej nie słyszało, a dzieje się tak nie dlatego bo informacje o tym miejscu są publikowane w miejscach trudno dostępnych, lecz dlatego ponieważ jest to temat taboo, podobnie jak Strefa 51 czy wydarzenia z Ugandy, kiedy to nagle z dnia na dzień ludzie zaczęli się wzajemnie mordować.
Takich miejsc czy wydarzeń jest wiele, będziemy je systematycznie ujawniać, rozpowszechniać i poddawać Waszemu krytycznemu osądowi, ponieważ to oto właśnie tutaj chodzi, Nie o to, aby publikować i wierzyć, ale publikować, dyskutować i wyciągać wspólnie wnioski. Dyskusja merytoryczna zbliża do prawdy i ostatecznie pozwala ją osiągnąć.
Otóż przełomowego odkrycia dokonano w roku 2002, nie mniej jednak istnieją informacje mówiące o badaniach w Górach Bucegi prowadzonych przez wysłanników rządowych takich krajów jak USA, Kanada, Niemcy czy Portugalia, do których miało już dochodzić w ubiegłym stuleciu. To pokazuje, że miejsce to nie jest jak inne, jest ono wyjątkowe i niebawem napiszemy, dlaczego.
Obecnie odkrycie, jakiego dokonano w owym 2002 roku jest utrzymywane w ścisłej tajemnicy, przyczyny są dwie, są to przyczyny polityczne oraz religijne. Możemy się spierać czy to dobrze, czy źle, ale wiele odkryć zostało zapieczętowanych właśnie z wyżej wspomnianych czynników, ponieważ ludzie decydujący o takim rozwiązaniu, woleli milczeć aniżeli dyskutować. Bali się dyskutować, ponieważ mogło się okazać, że prawda wyjdzie na jaw, a zatem wolą oni żyć w zakłamaniu.
W roku 2002 odnaleziono tajemniczą kopułę, którą szybko okrzyknięto kopułą wiedzy, a która ma być połączona z podobnym miejscem w daleko odsuniętym Iraku. Temat jest w jakimś stopniu pokrewny z poszukiwaniem świątyni wiedzy umieszczonej pod Sfinksem a także kolejnej świątyni wiedzy opisywanej przez Andreasa Wilhelma, w znanej trylogii Projekt Babylon, Projekt Sakkara oraz Projekt Atlantyda.
Wszystkie wyżej wspomniane projekty i odkrycia poczynione w obrębie owych tematów, są tak zwanymi teoriami spiskowymi, ponieważ tak zamierzono, aby się stało. Drodzy Czytelnicy, jeżeli na jaw wychodzą niebezpieczne fakty, wówczas nie należy im zaprzeczać, ale tak je ubarwić by stały się mało realne a przez to zaszczyciły swoja obecnością panteon teorii spiskowych. To jest jedna z podstawowych reguł, jakimi kierują się tajne organizacje i elity finansjery.
W skrajnych hipotezach opartych na odkryciu z 2002 roku, wyciąga się wnioski, że współczesny człowiek jest krzyżówką obcego DNA z DNA ludzkim. Jest to hipoteza już wcześniej znana w świecie naukowym. To nie wszystko, badacze dowodzą, że człowiek dzięki owemu kosmicznemu DNA mógłby dożywać 1000 lat, gdyby nie wszczepienie ludzkości genu powodującego stopniowe zużywanie duszy, naszego mini reaktora jądrowego. Jeżeli wierzymy w Biblię to przecież w Starym Testamencie ludzie żyli po kilka set lat, Adam żył ponad pół tysiąca lat.
Drodzy Czytelnicy, tutaj nie chodzi o to, aby z założenia wierzyć w kosmiczne DNA, kopuły i świątynie wiedzy tworzące pewien wzór globalny na naszej planecie, ale o to, aby rozmawiać o tych sprawach, ponieważ rozmowa jest wstępem do wymiany informacji, a wymiana informacji pozwala widzieć więcej i szerzej. Taka sytuacja umożliwia odkrycie prawdy, nawet tej prawdy zalegającej głęboko pod ziemią w Górach Bucegi na terenie Rumunii, prawdy z przed tysięcy lat.
Jeżeli Góry Bucegi to przede wszystkim należy wymienić skomplikowaną i bardzo rozbudowaną sieć podziemnych tuneli, zagadkowe hologramy, liczne grobowce oraz malowidła i hologramy na ścianach. Bardzo ciekawe są informacje mówiące o szczątkach olbrzymów, które mają się znajdować w owych grobowcach. Niestety władze Rumunii, na której terenie znajduje się ów zagadkowy kompleks, nie chcą potwierdzić jego istnienia, mało tego, miejsce to jest jednym z najpilniej strzeżonych punktów tego kraju.
To problem, ponieważ w takiej atmosferze badania archeologiczne są utrudnione, a informacje, które uda się zdobyć, nie zostaną ujawnione, chyba, że drogą nieoficjalną, ale taka forma zawsze wiąże się z zepchnięciem na tor teorii spiskowych. W roku 2004 Rumunia została przyjęta do NATO, nieoficjalnie mówi się, że za przyjęciem tego kraju lobbowały Stany Zjednoczone, które zdawały sobie doskonale sprawę z faktu, że jeżeli Rumunia zostanie członkiem NATO, to wówczas dostęp dla wysłanników Pentagonu w rejon Gór Bucegi będzie znacznie bardziej ułatwiony
I tak się rzeczywiście stało, już pierwsza ekipa badaczy została wysłana przez Pentagon w 2006 roku. Odkrycia, które wówczas zostały poczynione, sprawiły, że władze USA wywarły nacisk na rząd w Rumunii tak, aby ten zachował całkowite milczenie w kwestii podziemnego kompleksu na terenie Gór Bucegi. Jak widzimy, po dziś dzień owa umowa ma moc sprawczą i wszelkie informacje o tamtejszym rejonie są ucinane, ośmieszane lub zagłuszane.
To jednak nie koniec. Byli pracownicy Pentagonu jak chociażby pan John Rise ujawniają, że sieć podziemnych tuneli, to tylko początek. Otóż kompleks znajdujący się na terenie Rumunii ma być jedynie początkiem podziemnego labiryntu, którego odnogi mają długość tysięcy kilometrów i praktycznie scalają całą planetę. Tak wydaje się to być nierealne, ale takie są informacje i warto je odnotować.
Również Watykan po roku 2008 rozpoczął dyplomatyczną grę, w której w ramię w ramię z USA zabiegał o zachowanie wszelkiej tajemnicy na temat podziemnego kompleksu, malowideł, hologramów, grobowców ze szczątkami olbrzymów. Jeżeli Watykan i Stany Zjednoczone łączą swoje siły w ukryciu pewnych informacji, wówczas możemy być jednego pewni, mamy tutaj do czynienia z czymś przełomowym, czymś, co za pewne wcześniej czy później ujrzy światło dzienne, tego nie da się już zatrzymać.
A teraz jak doszło do odkrycia tajemniczego kompleksu. Otóż pierwsi na ślad podziemnego cudu mieli trafić amerykanie, których satelity wykryły ogromnych rozmiarów podziemną komnatę znajdującą się bezpośrednio pod słynnym posągiem Sfinksa z Bucegi. Naukowcy bardzo szybko ustalili również, że w tym samym miejscu znajdują się liczne, jak to nazwali, zapory energetyczne, bądź bloki energetyczne, które skutecznie utrudniają dostęp do tuneli mających swój początek w owej podziemnej komnacie.
Pentagon ustalił również, że podobne struktury i bloki energetyczne znajdują się w Iraku. Tutaj należy zauważyć, że sami Irakijczycy nie mieli pojęcia o istnieniu tego typu kompleksu. Pierwsi badacze, pierwsze grupy naukowców, którzy zostali wysłani z misją zbadania fenomenu znajdującego się w centrum Gór Bucegi napotkało problem, owe bloki energetyczne, powodowały u człowieka zawał serca (po pewnym czasie).
Wielu ludzi zmarło na miejscu, dopiero z czasem, gdy udało się obejść ową technologię, przed badaczami stanęła otworem tak zwana Wielka Galeria. Jest to komnata o ogromnych rozmiarach, w której wnętrzu można zarejestrować liczne anomalie, jak chociażby niebieskie punkciki świetlne, których źródło nie jest znane.
Idźmy jednak jeszcze dalej, a mianowicie do wspomnianych olbrzymów. Drodzy Czytelnicy, temat olbrzymów, których początek możemy znaleźć w Starym Testamencie, a konkretnie w miejscu gdzie jest mowa o potomstwu ludzkich kobiet z upadłymi aniołami, jest początkiem wielkiej historii, jest początkiem historii ludzi, którzy odmienili losy świata, jeszcze w czasach przed potopem Noego.
Temat olbrzymów powraca i w dzisiejszych czasach, jak chociażby odsunięte czaszki ogromnych rozmiarów u stóp Gór Tapalpa, o czym już informowaliśmy na naszej stronie. Temat olbrzymów powraca także przy okazji Gór Bucegi, o czym z kolei informowaliśmy w poprzednim artykule. A zatem istnieje wiele źródeł opisujących podobne kwestie, tego typu sytuacja uwierzytelnia i wpływa pozytywnie na wiarygodność historii o olbrzymach, oraz tego, że istnieli.
Mieszkańcy okolic Gór Bucegi już wcześniej informowali o tym, że w pobliżu ich wiosek znajdują się grobowce, mało tego, całe cmentarzyska ze szkieletami olbrzymów. Część z owych szkieletów sięgała trzech metrów: „to nie mogą być ludzie, a jeżeli tak, to nie są to zwykli ludzie”. Takie słowa do jednego z dziennikarzy miał wypowiedzieć mieszkaniec tamtejszej wioski. Czy tak się stało, tego nie wiemy, ponieważ nie ma nagrania, notatki, nie ma praktycznie nic, jedynie owe już legendarne zdanie, które możemy znaleźć w kilku publikacjach poruszających tematykę Gór Bucegi i fenomenu jaki ma się znajdować we wnętrzu owych gór.
Kolejna ciekawa i intrygująca kwestia to temat tuneli, których początek ma się znajdować w wielkiej podziemnej komnacie. Istnieją trzy główne tunele, z których każdy biegnie w odmiennym kierunku. Pierwszy skierowany został w kierunku Egiptu, drugi w kierunku Tybetu z kolei trzeci najbardziej tajemniczy kieruje się w stronę jądra ziemi. Niektórzy ludzie, twierdzą, że jest to wejście do świata umarłych, jest to przejście do piekła, tak zwane wrota do Gehenny.
Czy tak rzeczywiście jest, trudno powiedzieć, nie mniej jednak, jeżeli stanęlibyśmy samotnie w mroku owej podziemnej komnaty, oświetlonej jedynie przez pochodnie, a przed nami materializowałby się tunel skierowany w głąb planety wówczas, kto wie, jaka myśl przyszłaby nam do głowy? Należy dodać, że wielu z badaczy słyszało dziwne dźwięki dochodzące z wnętrza owego tunelu, coś jak gdyby krzyki, niewyraźne słowa.
Tego typu sytuacja z pewnością pobudza wyobraźnię, a jeżeli człowiek posiada jeszcze wiedzę na temat istnienia piekła, wówczas bardzo szybko może przyjść mu na myśl takie rozwiązanie. Teoria istnienia przejścia do piekieł jest ciekawa, ponieważ rzuca bardziej mistyczne i religijne światło na tajemnicę Gór Bucegi a w zasadzie tego, co się pod nimi znajduje, a sądzę, że temat ten to skarbnica wiedzy.
Ponad to, teoria ta nie jest z góry przegrana, ponieważ wielu świętych relacjonowało, że w swoich wizjach byli oni prowadzeni przez Anioła do piekła. Jednak nie zostali „teleportowani” na inną planetę, lecz anioł prowadził ich w Góry a następnie do jaskini, która prowadziła do wnętrza, do jądra ziemi, gdzie ma być położone piekło. Warto takie informacje zapamiętać, ponieważ kto wie, jakie w najbliższym czasie wypłyną nowe wzmianki w kwestii Gór Bucegi. A to, że wypłynął jest pewne, to tylko kwestia czasu.